Daj spokój, ja myślałam podobnie 4 lata temu i głupia byłam, że zrezygnowałam wtedy, teraz muszę wszystko nadrabiać, przez te lata co nie grałam narobiło się pełno nowych błędów i pozostały stare, program mam wybrany najłatwiejszy, żeby nie skupiać się sa samych utworach, tylko na poprawianiu błędów. Sytuacja nieciekawa...
W każdym razie nie poddawaj się, bo będziesz kiedyś żałować.
A ja od siebie mogę dodać, że szlag mnie trafia z tym szukaniem instrumentu, albo lutnik nie ma/nie robi altówek, albo mnieszka na drugim końcu polski, albo liczy sobie kupę kasy za altówkę...cudownie, telefonu nie mogę znaleźć, bo 'trudno dostępny', mieli zamówić, przychodzę po tygodniu, a oni nawet jeszcze nie dzwonili nigdzie. Piękna sprawa.
No i za 2 tygodnie z kawałkiem egzamin, w dalszym ciagu mi nie wychodzi z akompaniamentem, a do egzminu mam jeszcze tylko 1 raz akompaniament