yamada pisze:jestem wściekła, wściekła, wściekła!!!
nie kumam tej chemii. mam jutro sprawdzian i nic nie umiem. nie, nie - nie uczę się w ostatniej chwili, już wcześniej zaczęłam, ale ja kompletnie nic nie rozumiem
załamię się zaraz
chemię kończę w tym roku, a i tak cienko mam z ocenami. chcę wywalczyć 3 na koniec, ale jak, skoro nie rozumiem tego?!?!?! litości!! co ja poradzę na to, że tego nie rozumiem???? oochh... za jakie grzechy? za jakie?!?
Yamada, a może potrzebujesz pomocy? Czasem 2-3 godziny z kimś kto rozumie wystarczą, aby załapać i samemu sobie dalej poradzić.
Maks, u nas trochę podobnie, a trochę inaczej. Małgosia gra od dłuższego czasu ten sam utwór. Potrafiła go pięknie zagrać już 2 tygodnie temu, a ostatnio już tak jest zniechęcona, że prawie w ogóle nie realizuje uwag moich i nauczyciela. Gra byle jak, byle odegrać i mieć z głowy i ciągle mi mówi, że pan jej za dużo zadaje, co nie jest prawdą. Szczerze mówiąc bywało, że zadawał znacznie więcej, tylko ćwiczenie się czasem przeciąga, bo ciągle nie robi tego dobrze. Ona już potrzebuje wakacji, a egzamin dopiero za 13 dni, pojutrze koncert. Ja mam już dość, ja tez chcę wakacji!!!