Awatar użytkownika
Lan Hikari
Moderator
Posty: 61
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

pt 16 kwie, 2010

Temat jest przeciwieństwem " 'Najulubieńszy'' koncert skrzypcowy..", z tym, że tutaj nie ograniczamy się do koncertów. Tutaj można się "pochwalić", których utworów nie znosicie i źle wpływają na Waszą psychikę, samopoczucie :-P

Dla przykładu powiem, że dzisiaj słuchałem przez 5 minut Tren pamięci ofiar Hiroszimy, Pendereckiego. Przez pół godziny głowa mnie bolała :-? (dzięki wielkie izahe za te ciekawe doznania artystyczne :-> )

Pozdrawiam,
Paschalis

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

wt 20 kwie, 2010

Znienawidzony... Może to za dużo, ale mam problemy z Concertinem Jańszynowa (to w stylu rosyjskim). Przez ostatni miesiąc nie sięgałem po skrzypce w domu, a ten utwór właśnie od miesiąca robię i w mojej głowie tak to się przekodowało, że on jest zły i be. Samo 'rosyjski' już źle mi się kojarzyło... Nie wiem, czego to wina, ale tak jakoś mam. Wydaje mi się, że jak przerobimy to to już nigdy po ten utwór nie sięgnę... Nuty leżą na biurku i łypię na nie spode łba :-/

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Koncerty które kocham a nie jestem w stanie jeszcze zagrać.....!!!!! :evil:
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

jfk
Posty: 56
Rejestracja: pn 12 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Ooo tak... choć musiałbym wtedy nienawidzić właściwie całej muzyki.

;-)
"Knowing alto clef is like knowing a dying language."

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

bez przesady...
a tak na serio chyba nie słyszałam jeszcze rzeczy którą bym nienawidziła, nawet ta śmieszna XX wieczna muzyka typu Śpiew młodzieńców, jakaś elektro-akustyczna, jakiś Penderecki Poematy Henry Michaut ma w sobie to coś :P choć często nie da się np. danej muzyki słuchać:P do tego trzeba dojrzeć i co najważniejsze nie zniechęcać się po jednokrotnym przesłuchaniu !
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

tijgertje
Posty: 40
Rejestracja: pn 19 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Lan Hikari pisze:Dla przykładu powiem, że dzisiaj słuchałem przez 5 minut Tren pamięci ofiar Hiroszimy, Pendereckiego. Przez pół godziny głowa mnie bolała :-? (dzięki wielkie izahe za te ciekawe doznania artystyczne :-> )


Hehe, akurat Tren to chyba najbardziej strawny kawalek Pendereckiego;)
Jakos nie kojarze, czego absolutnie nienawidze, prawdopodobnie co nieco by sie znalazlo, ale wole sobie tym glowy nie zawracac. Czasem w zaleznosci od nastroju niektorych kawalkow nie jestem w stanie sluchac, dzialaja na mnie jak plachta na byka. Nie lubie muzyki atonalnej, nie bardzo podchodza mi impresjonisci, choc coraz bardziej sie do nich przkonuje, ciezko mi przetrawic Strawinskiego, po prostu nie moj gust i juz. Nienawidze tylko wykonan utworow pelnych falszow, tym gorzej, jesli wykonawca nawet sobie nie zdaje sprawy, ze falszuje.

lutnikirena
Lutnik
Posty: 40
Rejestracja: pn 26 kwie, 2010

wt 27 kwie, 2010

Pytanie
PO CO INSTALOWAĆ DZIECIAKOM ŻE W OGÓLE SĄ JAKIŚ ZNIENAWIDZONE UTWORY!?!?!!?!?!?!?
Może lepiej zmienić nastawienie od początku i kreując najprostsze fragmenty do skali niewyobrażalnie pięknych i wspaniałych, trudne przechodzić na tym samym poziomie emocji????
Ostatnio zmieniony ndz 02 maja, 2010 przez lutnikirena, łącznie zmieniany 1 raz.
Każdego stać na lutniczy instrument
www.sobecka.com

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

wt 27 kwie, 2010

lutnikirena pisze:Pytanie
PO CO INSTALOWAĆ DZIECIAKOM ŻE W OGÓLE SĄ JAKIŚ ZNIENAWIDZONE UTWORY!?!?!!?!?!?!?
Może lepiej zmienić nastawienie od początku i kreując najprostsze fragmenty do skali niewyobrażalnie pięknych i wspaniałych, trudne przechodzić na tym samym poziomie emocji????


Tu się zgadzam. Hmm właściwie jeśli czegoś nie lubimy, to po prostu tego nie słuchamy. A jeśli chodzi o repertuar, który musimy grać, to nie ma co narzekać tylko trzeba przez to przebrnąć. Każdy musi czasem robić to, co mu się nie podoba, a rozmawianie o tym zamiast ulżyć raczej jeszcze bardziej nakręca.

lutnikirena pisze:Wszyscy , którzy pragną nauczyć się utworu 10 razy szybciej i 30 razy łatwej i na pewno 100% lepiej niż teraz mogą zgłaszać się na szkolenia. przeprowadzimy je w miejscowościach gdzie zbierze się 10 uczniów.
Szczegóły na http://www.sobecka.com


Proszę nie umieszczać reklam w każdym poście, od tego jest odpowiedni dział lub jeśli chodzi o stałą informację "podpis".

mycha_violin
Posty: 35
Rejestracja: sob 26 cze, 2010

wt 29 cze, 2010

Najgorsze są polonezy Kurpińskiego...
jak je grałam 3 lata temu to do dziś pamiętam tę nudę...

Diedra
Posty: 25
Rejestracja: pn 28 cze, 2010

śr 01 gru, 2010

lutnikirena pisze:Pytanie
PO CO INSTALOWAĆ DZIECIAKOM ŻE W OGÓLE SĄ JAKIŚ ZNIENAWIDZONE UTWORY!?!?!!?!?!?!?
Może lepiej zmienić nastawienie od początku i kreując najprostsze fragmenty do skali niewyobrażalnie pięknych i wspaniałych, trudne przechodzić na tym samym poziomie emocji????


O, nie wiedziałam, że to forum przeznaczono dla dzieciaków. Byłam przekonana, że to przestrzeń dla muzyków i ludzi muzyką zainteresowanych.

Z Pani stwierdzeniem absolutnie się nie zgadzam. Definiuje nas to, co lubimy i to, co nam się nie podoba. Muzyk jest artystą, zaś wpajając uczniom, że każdy stworzony dotąd utwór jest "niewyobrażalnie piękny i wspaniały", że każdy jest dziełem sztuki, które mamy podziwiać, dech przy tym wstrzymując, aż twarze nam poczerwienieją, tworzymy tym samym armię plastelinowych figurek, łatwych do ułożenia przez wprawne palce. Nie będzie Muzyka, powstanie, być może, genialny rzemieślnik, który zagra każdy utwór "na tym samym poziomie emocji", jak raczyła Pani to określić. A przecież, jak mawiają mądrzy profesorowie: "Grasz CZAJKOWSKIEGO, ale to ciągle TY grasz Czajkowskiego" (Ty, z Twoją niechęcią do Pendereckiego i z pasją do Bacha).

Wróć do „Repertuar”