Witam, mam tu wielki dylemat co do kupna skrzypiec, a sytuacja przedstawia się tak:
Kuzyn z USA, ma kumpla, który sprzedaje skrzypce. Skrzypce normalnie podobno kosztują jakieś 4 tys. dolarów (albo i więcej), ale dla kuzyna może spuścić cenę do 1 tys. $. Problem w tym, że znajdują się one zbyt daleko bym je mógł przetestować, wypróbować i ocenić. Mam tylko zdj. instrumentu, na etykiecie, jak widać w załączonych zdj. jest napisane: "Hans Kraus 700 set up to M.E.N.C specifications expressly for West Music Company". Skrzypce są z 2005 roku. Natomiast sam posiadam skrzypce Carlo Giordano z 2008 roku, model VS- 1.
Chciałbym zasięgnąć Waszej rady, czy to byłaby dobra zmiana skrzypiec, czy da się ustalić czy to mogą być skrzypce lutnicze/manufakturowe/fabryczne, no i poznać Wasze ewentualne uwagi na ten temat ? Dodam, że aktualnie zostało mi 1.5 roku do ukończenia SM I st., gram też w Orkiestrze Zespołu Pieśni i Tańca.