Przetwornik pasywny i skrzypce jedynie udają że są "elektryczne" :)
Same skrzypce to standardowy, fabryczny akustyk - czyli przeciętniak w przypadku którego możesz trafi na takiego który wcale "nie gra" lub takiego który jakoś gra. Najlepiej iść do sklepu z kimś grającym i niech testuje na miejscu - dopiero potem kupujesz. Na Twoim miejscu poszukał bym używanego lepszego akustyka a następnie zainwestował w porządny przetwornik - jeżeli taka wersja najbardziej Cie interesuje.
Najlepszym wyjściem jest kupienie normalnych skrzypiec, widziałem na olx za 750 zł skrzypce suzuki
https://www.olx.pl/oferta/skrzypce-suzu ... 1fac8473f5 (targuj się i mysle że za ok 600 zł można je kupić) lub inne, nawet jakąś czechosłowacką, przedwojenną kopie Stradivariusa, standardowa cena dla przeciętnego instrumentu to 500-700 zł a ci co wystawiają za 2, 3, 5 tys to "wariaci" :)
Skrzypce dobrze brzmią bez nagłośnienia, lub nagłośnione mikrofonem. A jeżeli będziesz nadal chciał "elektryka" - choćby po to by z dźwiękiem eksperymentować to kup normalne elektryczne skrzypce (używane można trafić już nawet za 250 zł).
Pamietaj o jednym, skrzypce, generalnie nie należą do tanich instrumentów i w ich przypadku bardzo często cena odzwierciedla jakość. Są dużo mniej tolerancyjne niż gitara czy keyboard. Słychac w nich każde zafałszowanie dźwięku (niestety :) ), każdą wadę instrumentu.
Uważaj na niekompletne instrumenty (możesz darować sobie futerał i kupić go osobno. Koszt ubrania garnituru w skrzypcach (w wersji optymistycznej) wyniesie cie ok. 200 - 250 zł (za sama robociznę u lutnika czyli np. wymiana/ustawienie duszy, wymiana podstawka i ustawienie, nabicie smyczka, korekty itp). Średniej jakości struny to od 120 - 200 zł. Dlatego jak kupujesz i masz ograniczone fundusze to musisz brać to pod uwagę.