sob 24 kwie, 2010
Coś w tym jest, ale nie zawsze słuchanie lub oglądanie pomaga. Jednak niesamowite jest to, gdy nic ci się nie chce, a tu nagle zobaczysz w telewizji skrzypce przez ułamek sekundy, jakieś wzruszenie cię dopada i biegiem wracasz do grania :) Ambicja też w tym ma swój udział, bo po usłyszeniu jakiegoś pięknego utworu, który jeszcze jest za trudny, ruszasz grać, bo czujesz, że kiedyś to zagrasz.
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale po oglądnięciu jakiegoś dobrego nagrania, zaczynam czuć tę lekkość i gra się dużo przyjemniej, nieraz wszystko wychodzi szybciej, ładniej i tak nagle.
Właśnie złapałam lenia... Co się zabieram do skrzypiec to je po kilku minutach odkładam. Brak mi tej lekkości, ostatnio granie sprawia mi więcej trudności niż wcześniej. Czuję straszny ciężar, jest tak płasko, nie ma dobrego dźwięku, a lenistwo nie pozwala mi się tego pozbyć. Nie chce mi się tak grać, więc nie gram w ogóle... Okropne! Ok, dzisiaj leżę do góry brzuchem i zdobywam energię do walczenia z programem, a jutro będzie ostre granie! ...