pn 21 mar, 2011
Zaczyna się od ustawienia aparatu gry... Jak trzymamy skrzypce, smyczek... Różne pajączki, huśtawki i inne zabawy ze smyczkiem. Potem gra na samych pustych strunach, tak by ręka wiedziała, jak na każdej strunie się oprzeć. Następnie dalej na pustych pierwsza artykulacja - detache. Potem wprowadzaliśmy na każdej ze strun 3 dźwięki... Podział smyczka - gra górną, dolną połową, całym, przy szpicu i przy żabce, w środku ciężkości smyczka, gamy jednooktawowe, przenoszenie smyczka w powietrzu, gra czwartym palcem, legato, więcej dźwięków w I pozycji, tj. poznanie jej całej, oprócz rozszerzenia układu ręki, martele, portato, dwie gamy dwuoktawowe (A-dur i G-dur), zmiany strun w legato i detache, dynamika w granicach piano-forte, stawianie palca na dwóch strunach, proste dwudźwięki z pustymi strunami, flażolety, jako przygotowanie do wchodzenia w pozycje. Hmm... Korzystałem przy wypisywaniu ze Skrzypcowego ABC. Mniej więcej w takiej chronologii to przerabialiśmy. To był prawie cały rok nauki, nie licząc dodatkowych utworów.