Kurcze, to się u mnie zmienia. I może nie powinienem się wypowiadać w tym temacie, bo co smyczkowców obchodzą gitarzyści. Ale Muszę tu wymienić kilku, żeby Wasz świat muzyczny nie kończył się na Waszym instrumencie;p
I tak. Na początek John Williams - ktoś nazwał go "tytanem gitary", trudno się nie zgodzić.
A tutaj w jego wykonaniu
Asturias (Leyenda) - Isaac Albeniz utwór na fortepian w transkrypcji na gitarę autorstwa genialnego kompozytora i mistrza gitary Francisca Tarregi.
No jak tu nie wspomnieć o Anie Vidovic? Piękna Chorwatka, perfekcyjna instrumentalistka. I wykonanie, które mówi o niej wszystko. Perfekcyjna do bólu, szybka i precyzyjna.
I znów
Asturias, ale chwycone i pokazane przez nią z nieco innej strony.
No i może jakieś tango damy, żeby odbić się od powagi Asturias.
Roland Dyens - po prostu zobaczcie jak przeżywa to co gra ;P
Tango en SkaiAh... pokazałbym jeszcze więcej, ale nie można zanudzać;p