Ok, mam niełatwość pewną. 21 czerwca mam egzamin z altówki. Nie mam wybranych utworów, nie mam kompletnie nic. A sytuacja jest taka. 4 lata temu skończyłam I st. teraz chcę iść na II, wczoraj sie okazało, że mam grać egzamin, przez ten czas jedyne co grałam to kolędy na święta i ostatnio 'Piraci z Karaibów' na koncercie. Nie mam dużych szans na opanowanie nowych utworów. I moje pytanie jest takie, czy ktoś wie, coś na temat taki: Czy mogłabym zagrać teraz na egzaminie to samo co 4 lata temu? Tamten egzamin (dyplomowy) był równoznaczny z wstepnym na II st, ale z racji tego, ze miałam przerwę muszę zagrać to jeszcze raz.
Pomóżta ludzie, do poniedziałku kupa czasu, a mnie zaczyna już nerw zżerać.
A tak w ogóle, co się gra na takim egzaminie, bo ja nawet nie pamietam, wiem, że grałam jedna sonatinę Beethovena i coś jeszcze, ale nuty, które się grało łatwiej jest sobie przypomnieć niż nauczyć się czegoś nowego bez nauczyciela.