Awatar użytkownika
Kafar
Moderator
Posty: 107
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

sob 10 kwie, 2010

Kontynuacja wątku: http://www.skrzypce.art.pl/viewtopic.php?t=1607
Velixica pisze:Od niedawna rozpoczęłam naukę gry na skrzypcach.Moja nauczycielka powiedziała mi,że gdy już zaczniemy coś grać,będzie musiała przebadać mój słuch.Właściwie wiedziałam,że w końcu mnie to czeka,ale strasznie się zdenerwowałam tym,że może okazać się,że mój słuch jest tak kiepski i nie będę mogła grać.No więc znalazłam jakiś test na tej stronie: http://jakemandell.com/tonedeaf/
Wyszło mi,że mam słuch normalny(nie pamiętam dokładnie jaki był wynik).Ulżyło mi trochę,ale zaczęłam się zastanawiać,czy taki słuch na pewno wystarczy?I czy w ogóle ten test jest wiarygodny czy raczej nie warto się nim przejmować?
A tak przy okazji zachęcam wszystkich do wykonania testu i pochwaleniem się swoimi wynikami. :mrgreen:
Polega on na tym,że jest odtwarzany dwa razy króciutki utwór i należy zaznaczyć czy te dwie wersje brzmią tak samo czy inaczej. ;-)

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

sob 10 kwie, 2010

zoom pisze:Zna ktoś jakiś dobry program, bądź dobrą stronę do ćwiczenia słuchu? Chodzi mi o rozróżnianie interwałów, skal itp.

:arrow: Tutaj są ciekawe narzędzia. Aczkolwiek raczej do weryfikacji niż nauki.
Jest taki program, dość fajny Ear Master Pro 5. Ale wersja próbna tylko 7dni.
Zna ktoś coś takiego? Myślę, że są to przydatne narzędzia dla osób takich jak ja, które nie miały okazji przerabiać tego np. w SM.


Kafar pisze:Nie chce, żeby to zostało poczytane jako reklama, bądź kryptoreklama, także jeżeli SkrzypkuP uznasz to za reklamę to to usuń, ale polecam www.programymuzyczne.pl
W zakładce "kształcenie słuchu" 49 programów.

Było jeszcze coś takiego jak Ear Trainer, nie wiem czy nie było darmowe.
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

AnnaKarenina
Posty: 81
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

wt 13 kwie, 2010

Zastanawiam się od dłuższego czasu nad tym, jak to jest, że z jednej strony w fachowej prasie pisze się o tym, jak rzadki jest słuch absolutny - oczywiście nie w znaczeniu niespotykany, ale przyznajmy, rzadki. Z drugiej zaś, czytając wypowiedzi piszących na naszym skrzypcowym forum (tym dawnym) miałam czasem wrażenie, że co druga osoba ma tzw. absoluta. Interesuje mnie ta zbieżność - czy takie osoby dlatego właśnie grają na skrzypcach, że taki słuch mają, czy też niejako przy okazji grania "okazało się", iż są tak obdarowane przez naturę? Mam też pytanie o to, jak się odbywa stwierdzanie, że ktoś ma taki słuch? Moja nauczycielka opowiadała mi o swoim koledze ze szkoły muzycznej, utalentowanym kompozytorze, któremu nauczyciele mówili, że "prawie" ma słuch absolutny, tyle że nie było pieniędzy ani czasu na zorganizowanie odpowiedniej komisji i badań. Dopiero przy wstępnych na AM w Wawie potwierdzili mu "absoluta". Czy rzeczywiście powołuje się takie komisje? Napiszcie jak to jest, myślę, że może to być ciekawe dla muzyków wszelkiej maści.

Awatar użytkownika
Lan Hikari
Moderator
Posty: 61
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

wt 13 kwie, 2010

"czy takie osoby dlatego właśnie grają na skrzypcach, że taki słuch mają, czy też niejako przy okazji grania "okazało się", iż są tak obdarowane przez naturę?"

Najczęściej słuch absolutny ujawnia się podczas gry na instrumencie. Mamy również podział na słuch absolutny względny i bezwzględny - przy bezwzględnym gdy usłyszy się utwór raz w jednej tonacji, usłyszenie go w innej drażni osobę z takową "dolegliwością" - ogólnie mówiąc każda nieczystość w porównaniu z tym utworem, który się wcześniej słyszało sprawia ból, przy względnym nie. Słuch absolutny występuje u jednej osoby na 10 tyś. Jest to kwestia genów i ma się ten słuch albo nie - nie można go mieć częściowo. Słyszałem również, że są metody, dzięki którym muzycy mogą ćwiczyć słuch bliski absolutnemu. Co do komisji to nie mam pojęcia niestety :-> Dzieci rozpoczynające edukacje muzyczną w momencie poznawania języka mogą wyuczyć u siebie trwałą pamięć dźwięków, tonacji czyli absoluta :-P Często również w trakcie nauki w SM dzieci są w stanie się wyuczyć rozpoznawania dźwięków, ale tak jak napisałem - wyuczyć. Jest to często powodem przypuszczeń, że dana osoba ma słuch absolutny.

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

sob 17 kwie, 2010

Nie ból, tylko dyskomfort. Opowieści o bólu spowodowanym słyszanym fałszem są wyssane z palca. Znam osobiście dwoje muzyków ze słuchem absolutnym i oni tego nie potwierdzają.

Moje dzieci są podejrzewane przez stykających się z nimi nauczycieli KS-u i instrumentów o słuch absolutny i sytuacja wygląda tak, że syn śpiewa nieczysto, a córkę to śmieszy, ale nie boli ;-).
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

AnnaKarenina
Posty: 81
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

ndz 18 kwie, 2010

No właśnie - bo przecież słyszeć może, ale niekoniecznie musi być talentem śpiewaczym:-)

Awatar użytkownika
Kasianka
Posty: 2
Rejestracja: ndz 18 kwie, 2010

ndz 18 kwie, 2010

Test ciekawy, ale czy ja wiem czy aż tak dobrze ocenia słuch? Ja znalazłam się w pułapie ponad 90 % chyba 97,2 %. :-> W każdym bądź razie warto sobie zrobić ten test :-)
Jesteś fragmentem złota, który rozświetla całą duszę moją...

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

ndz 18 kwie, 2010

Ja się zawsze śmiałam, że mam słuch absolutny, bo faktycznie drażni mnie jak ktoś fałszuje, strasznie, przeszkadza mi też to, jak słyszę coś w innej tonacji, z tym, że nie zawsze, bo nieraz tak pasuje...nie próbuję też śpiewać (już teraz, bo kiedyś próbowałam się nauczyć), bo nie mogę siebie słuchać. Potwierdzonego absoluta nie mam, nie miałam nigdy takich dokładnych badań, ale o ile wysłyszę każdy, czy też prawie każdy nieczysty dźwięk, to mam problem z rozumieniem słów, gdy ktoś coś mówi, za dużo głośniej muzyki z mp4 chyba. Czyli mimo dobrego słuchu jestem głuchawa :lol: Może kiedyś postaram się o takie badania, bo zawsze jakoś mnie interesowały takie rzadkie zdolności.
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
Lan Hikari
Moderator
Posty: 61
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

ndz 18 kwie, 2010

AnnaKarenina pisze:No właśnie - bo przecież słyszeć może, ale niekoniecznie musi być talentem śpiewaczym:-)


Głos jest podstawowym instrumentem :-) Nie trzeba być talentem śpiewaczym, ale słuch absolutny idzie w parze z czystym śpiewaniem ;-) Do tego dochodzi kwestia, że absoluta można wykryć u osoby kształconej muzycznie w wieku od 4 do 12 lat.

Awatar użytkownika
Kafar
Moderator
Posty: 107
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

ndz 18 kwie, 2010

Nie zapominajmy o słuchu muzycznym relatywnym. To on jest podstawowym narzędziem muzyka. To on pomaga nam usłyszeć fałsze.
Słuch absolutny nie pomaga nam bezpośrednio usłyszeć interwałów. Posiadając tą zdolność potrafimy określić konkretny dźwięk, nie tak jak przy relatywnym, różnicę między dźwiękami. Osoby ze słuchem absolutnym, które nie ćwiczyły relatywnego w późniejszej karierze mogą mieć problem.

Jest jeszcze sprawa pracy z instrumentem. Grając od dziecka na danym instrumencie można nabrać czegoś na kształt słuchu absolutnego. Nie wiem, czy nie nazywa się go wtedy względnym. Mianowicie chodzi o to, że wykształciliśmy słuch dla jednego instrumentu, jednej barwy, a gdy przesiądziemy się na inny instrument to nie możemy się połapać. Można też nauczyć się na pamięć kilku dźwięków, często jest tak, że po wielu strojeniach do kamertonu A zapamiętujemy jego dźwięk i później możemy go niejako odtworzyć.

Oczywiście specem nie jestem, wiec będę wdzięczny, jeżeli ktoś mnie ewentualnie poprawi.

@Dori: jak ktoś zagra nieczysto, to mnie obli. Jak ktoś uderzy o coś gitarą, to też mnie boli. Ale niekoniecznie mówimy o bólu fizycznym

Jadamusek
Posty: 54
Rejestracja: pn 12 kwie, 2010

ndz 18 kwie, 2010

właśnie tak jak Kafar mówił o tym słuchu relatywnym...

jak np. gramy gamę, to nie jest wskazane sprawdzać dźwięki z pustymi strunami... ważne są relacje miedzy dźwiękami... a nie to,czy więk pasuje do pustej struny i brzmi kwarta czy tercja...

jeżeli na skrzypcach "używa się" tylko słuchu absolutnego, to widzę wiele niepowodzeń :)
"Jak ćwiczysz - tak grasz" :)

AnnaKarenina
Posty: 81
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

pn 19 kwie, 2010

Zgadzam się z Jadamusek, mając w pamięci to, co przeczytałam w książce prof. Cofalika, że sprawdzanie z pustymi strunami służy tylko do kontroli czy utrzymujemy się w stroju instrumentu, bo przecież na skutek zdenerwowania możemy cały układ ręki zawyżyć i podobno to się dość często zdarza.

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 19 kwie, 2010

Mnie też się wydaje, że słuch absolutny nie ma aż tak wielkiego wpływu na jakość gry na skrzypcach. Mój roboczy wniosek na dzień dzisiejszy po obserwacji córki i jej koleżanki, której o słuch absolutny nikt nie podejrzewa jest taki, że większe znaczenie ma umiejętność koncentracji i zdolność koordynacji ciała. Słuch absolutny bardziej pomocny jest na przykład na trąbce, gdzie umiejętność wydobycia kilku czystych dźwięków bez odniesienia (trochę trzeba o to powalczyć) wystarczy, a resztę uzyskuje się tłokami i tu już instrument ma większe znaczenie. Na pewno może być sporym utrudnieniem dla pianistów.

Czytałam o tym, że Agata Szymczewska ma słuch absolutny, ale jej profesor twierdzi, że tym, co pomogło jej osiągnąć sukces to niespotykanie duża umiejętność koncentracji od najmłodszych lat.

Swoją drogą na forum spotkałam chyba tylko dwie osoby, która twierdziły, że mają słuch absolutny.

EDIT:
Taki temat na pewno będzie potrzebny, a uznałam, że tego ze starego forum nie warto przenosić, bo dotyczy on i harmonii i kształcenia słuchu, a harmonia już jest w oddzielnym temacie.

Oto mój obecny problem:
Mój syn sporo się już na korepetycjach z panią rytmiczką nauczył. Regularnie też ćwiczy w domu, więc po trochu zaczyna dochodzić do rzeczy, które robią programowo w IV klasie na kształceniu słuchu, szczególnie przy powtórkach.

Ostatnio dostali takie zadanie, żeby śpiewać w domu gamy durowe do dwóch znaków i trytony z rozwiązaniem. O ile gamy do 3 znaków śpiewa już dość dobrze i triadę harmoniczną do nich, to z trytonami nie wiemy co zrobić. Czy ma śpiewać tryton do każdego stopnia gamy, czyli c-fis, d-gis itd, czy robi się to jakoś inaczej? Może tylko te, które są w obrębie gamy, czyli f-h i h-f? Jak myślisz? A to rozwiązanie?
Możecie mi podpowiedzieć? Szukam w sieci, ale jakoś nie mogę spotkać nic takiego, co pomogłoby mi to zrozumieć i w prosty sposób odpowiedzieć dziecku co ma zaśpiewać i dlaczego akurat to.

To dość pilne, bo jutro ma lekcję i chociaż pani stosuje wobec niego taryfę ulgową, to rozumiejąc o co chodzi więcej skorzystałby na lekcji.

Połączenie dwóch kolejnych postów. rzępoła
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Jeśli chodzi o rozwiązania trytonów to pewnie chodzi o rozwiązania o sekundę małą w górę i w dół czyli jest to rozwiązanie trytonu na sekstę małą,
przykładowo: C - FIS, G - H
śpiewa się tak jak napisałam, czyli najpierw rozwiązujecie górny dźwięk, później dolny
C rozwiązuje się o sekundę małą w dół na H
FIS rozwiązuje się o sekundę małą w górę na G

a tak poza tym : Rozwiązywanie interwałów
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Tryton zaczynamy od 4 stopnia gamy. Czyli np. tryton w gamie F-dur jest od dźwięku b.
Jak wiecie z synem pewnie, tryton to inaczej kwarta zwiększona lub kwinta zmniejszona, brzmi tak samo, jednak na pięciolinii wyglądają one nieco inaczej. Rozwiązanie również się różni.
Kwarta zwiększona ( 4> ) rozwiązuje się na sekstę małą ( 6< ), a kwinta zmniejszona ( 5< ) rozwiązuje się na tercję wielką ( 3 ). Zapisałam to na pięciolinii.
Obrazek

Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi!

EDIT: Oj, izahe :P

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Superszybkie odpowiedzi, dzięki, ale możecie mi wprost napisać co ma śpiewać do gamy C-dur i G-dur na przykład? Tak łatwiej nam będzie zrozumieć teorię i przenieść to na pozostałe gamy.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

To, co napisałam do na pięciolinii to gama C-dur właśnie :)
Jak mówiłam, tryton zaczynamy od 4 stopnia gamy, więc w G-dur zaczniemy od dźwięku c. Trzeba po prostu budować odpowiednie interwały.
Rozwiązania łatwo zapamiętać zauważając, że kwarta zwiększona rozwiązuje się "na zewnątrz", a kwinta zmniejszona "do środka". :)

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Czyli dla gamy G-dur C, a potem co? Co ma śpiewać? Bo przecież nie 2 dźwięki jednocześnie, tak jak na pięciolinii. To jest dla mnie naprawdę niezrozumiałe. Interwały znam, przy syna ćwiczeniach sama nauczyłam się je rozpoznawać, wiem już o co chodzi z rozwiązaniem, ale nie wiem, czy ma śpiewać każdy stopień gamy, potem tryton wyżej i jeszcze rozwiązanie, czy jakoś inaczej?
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Tak się zapisuje na pięciolinii, bo jest wygodniej, ale nie śpiewa się przecież 2 dźwięków równocześnie. Śpiewamy od dołu tryton od dołu, a rozwiązanie od góry,
F-H, C-E kwarta zwiększona
H-F, E-C kwinta zmniejszona

Można tworzyć tryton do każdej gamy, od 4 jej stopnia. Mamy więc 4< i 5< i tyle. A śpiewamy wszystko tak jak napisałam wyżej. Tylko te dźwięki. W każdej gamie inne i to cała filozofia.

tijgertje
Posty: 40
Rejestracja: pn 19 kwie, 2010

śr 21 kwie, 2010

Kafar dobrze gada. Bezwzgledny sluch absolutny to naprawde rzadkosc, na placach jednej reki mozna policzyc ludzi w Polsce, ktorzy go posiadaja. Mialam z takim jednym ewenementem do czynienia;) Taki sluch to przeklenstwo. Kazdy dzwiek ma okreslona wysokosc i czestotliwosc i gra na instrumencie z takim sluchem wcale nie jest prosta, bo wystarczy, ze fortepian bedzie nastrojony a1=439 a nie 440 i oszalec mozna. W orkiestrach to dopiero jest cyrk. Z takim sluchem czlowiek sie rodzi, edukacja muzyczna nie ma znaczenia. Co innego sluch absolutny wzgledny, ten mozna wyksztalcic, wlasnie na przyklad przez bardzo wczesne rozpoczecie nauki i strojenie onstrumentu do kamertonu. sama mam swietny sluch wzgledny, ale bedac dawno temu na kursach letnich, gdzie wszystkie zajecia odbywaly sie tylko z kamertonem, a nie zle nastrojonym pianinem, po tygodniu faktycznie bez problemu rozpoznawalam wysokosci bezwzgledne. od poltora roku gram na wiolonczeli i widze roznice. Stroje zawsze do tej samej czestotliwosci, nauczycielka ma ze mnie ubaw, bo widzc nuty slysze je w glowie i nie mam problemu ze zmiana kluczy, nie zastanawiam sie nad nazwa dzwieku, wiem, gdzie jest i juz;) Cyrki przez to niezle czasem wychodza, ale zawsze gram to, co powinnam. Opieram sie wlasnie na relacjach, widzac nuty, widze odleglosci na pieciolini i slysze interwaly miedzy kolejnymi dzwiekami, choc nie zastanawiam sie nad ich nazwami. Co ciekawe, mam problemy ze strojem: naturalnym i rownomiernie temperowanym. Kiedys nie slyszalam roznicy, im wiecej gram, tym jest ona wyrazniejsza. Stroj rownomiernie temperowany to sztuczny twor umozliwiajacy kondtrukcje np forepianu, ale na skrzypcach czy wiolonczeli nie da sie zamienic gis na as, as jest nizsze. Falsze sprawiaja mi fizyczny bol. Bola mnie uszy i zeby. szczekoscisku takiego dostaje, ze dziwie sie, ze jeszcze zadnych zebow nie polamalam :-? Mysle, ze w grze na skrzypcach dobry sluch relatywny jest bardziej pomocny niz absolutny

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

Nie wiem jak ma się mój "problem" do kształcenia słuchu,ale może w miarę się wpasowuje.W ramach pd mamy za zadanie z 2 funkcji skomponować własny utworek.Tylko nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.Są jakieś reguły?
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

Zazwyczaj zaczynasz i kończysz toniką, taka regula,
subdominante zawsze trzeba rozwiązać na dominantę,
nie możesz robić skoków o interwaly zwiększone i zmniejszone, nie mogą wszystkie glosy iść na dol lud do góry, o ile to dyktando wieloglosowe (kompozycja)...
hmm chyba nic więcej, tu bardziej napisalam blędy które często popelniają uczniowie na harmonii podczas pisania zadań :P
Ale skoro nauczyciel żadnych regul Wam nie przedstawil, to nie może też wymagać cudów;) no chyba że coś mówil?:)
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

Cóż,właśnie nic nie mówił.Tylko żebyśmy sobie coś skomponowali,sami sobie dobrali tempo.W zasadzie on chyba był zdziwiony że przystaliśmy na jego luźną propozycję ;p

Mam nadzieję że moja "kompozycja" uzyska chociaż ze 2 linijki...
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

oczywiście wiesz że w danym metrum jest określona ilość wartości:P itd...?:P
A tonacja? Też macie wybrać?
Myślę że 8 taktów wystarczy;)
Pewnie będzie potem grać grupie i robić z tego dyktando;P
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

Co do ilości wartości to wiem ;] nawet o tonacji nie pomyślałam,ale też dowolna w takim razie.Czy to ma znaczenie że jedna funkcja jest durowa a druga molowa?

hehe mój pan i dyktando... byłoby miło.On uważa że nam jako osobom grającym dla siebie teoria jest niezbyt potrzebna.
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

Jak bierzesz sobie tonację durową to zawsze wszystkie funkcje masz durowe;)
To tylko w moll jest moll tonika, moll subdominanta i DUR dominanta;)
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 06 maja, 2010

No właśnie mi to też tak jakoś nie pasowało,ale dał nam Cdur 7 i Gmoll 7.
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

Mój syn nauczył się już dość dobrze interwałów. Miewa jeszcze problemy z dwoma - sekstą małą i septymą małą. Znacie jakieś popularne melodie zaczynające się od nich?

Mała humoreska: on twierdzi, że tryton najlepiej kojarzy dzięki takiemu sygnałowi, który u nas na dworcu kolejowym zwiastuje zawsze zapowiedź pociągu.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

6> - w dól to Love story;)
7 mala to taka folklorowa piosenka Ja Ci powiadala Anielo...:P pewnie nie znacie, a niestety nic innego nie znam chyba...
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

6> górę to może być Sunrise sunset ze Skrzypka na dachu
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
burzuj
Posty: 29
Rejestracja: pn 12 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

7 jak się słyszy to ma się wrażenie, że ciągnie na dół, chce się rozwiązać na 6
"(...) a oni szli w tych łunach wolno, że aż się w oczach mieniło od tych wstążek, piór pawich, kwiatów, czerwonych portek, pomarańczowych wełniaków, chustek, kapot białych - jakoby ten zagon, rozkwitłymi kwiatami pokryty (...)"
/W. Reymont, "Chłopi"/

Awatar użytkownika
maks
Posty: 66
Rejestracja: czw 22 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

---
Ostatnio zmieniony pn 10 sty, 2011 przez maks, łącznie zmieniany 1 raz.
Kim jesteś i dlaczego interesuje Cię moja wiadomość?

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

W DÓŁ!!!
A tango, racja! Że też na to nie wpadlam...
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
maks
Posty: 66
Rejestracja: czw 22 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

---
Ostatnio zmieniony pn 10 sty, 2011 przez maks, łącznie zmieniany 1 raz.
Kim jesteś i dlaczego interesuje Cię moja wiadomość?

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 07 cze, 2010

Piazzola zapewne, jedno kojarze na 7 ;) nie wiem czy chodzi mi o to samo co Tobie!:P
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

wt 08 cze, 2010

Dzięki za takie zaangażowanie. Jak wam się przypomni, to napiszcie, albo zapodajcie kilka nutek z tanga, to może sami skojarzymy.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
violin_master
Posty: 1
Rejestracja: pt 11 cze, 2010

pt 11 cze, 2010

cześć mam duże problemy z rozpoznawaniem interwałów chodze do klasu 3 muzycznej

czy ktoś ma jakiś efektywny sposób na rozpoznawanie ich ???? :-/
nuty to kumple nie żarcie

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 11 cze, 2010

Większość poleca znajdywanie sobie znanych melodii zaczynających się jakimś interwałem. Ja tego nie próbowałam, bo mam inny sposób. Nauczyłam się dobrze interwałów śpiewając je. Dla mnie to najlepszy sposób. Siadasz do fortepianu albo gitary i grasz sobie kilka razy jeden interwał, a potem od różnych dźwięków go śpiewasz. Potem stopniowo dodajesz następne, nie zapominając o powtarzaniu poprzednich. Jak będziesz codziennie 10-15min codziennie tak ćwiczyć, to wejdzie Ci to w krew i będziesz wymiatać. Ten sposób jest dla mnie najbardziej efektywny i nie aż tak pracochłonny jak się może wydawać. Tylko musisz jak wszystko w muzyce robić to systematycznie. Ja się tak szybko nauczyłam wielu interwałów na błysk, ale od pół roku nie zaśpiewałam ani jednego i teraz jest bardzo kiepsko...

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 11 cze, 2010

A uczył cię ktoś tego, żeby rozpoznawać interwał wg znanych piosenek, np. kwarta czysta to "Jedzie pociąg z daleka", sekunda wielka - "Panie Janie"? Mój syn jest w podobnym wieku jak ty i tak właśnie się uczył. Ale to nie wystarczy, żeby się dowiedzieć i zapamiętać. Trzeba to regularnie i często trenować, bo bardzo łatwo z głowy wylatuje. Ja staram się w miarę możliwości codziennie zrobić mu dyktando albo choć taką przepytywankę z wszystkich interwałów. Jak chcesz jeszcze pytać, to pisz. Chętnie pomogę ci tym, co wiem, a wielu tutaj wie więcej ode mnie i też chętnie pomogą. Są też specjalne programy komputerowe do kształcenia słuchu, które właśnie przepytują z interwałów. A ile masz lat? Rodzice angażują się, żeby ci pomóc?

O! Widzę, paranoja, że mnie ubiegłaś, ale i tak wstawiam, może się przyda.
Ostatnio zmieniony pt 11 cze, 2010 przez Dori, łącznie zmieniany 2 razy.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
maks
Posty: 66
Rejestracja: czw 22 kwie, 2010

pt 11 cze, 2010

---
Ostatnio zmieniony pn 10 sty, 2011 przez maks, łącznie zmieniany 1 raz.
Kim jesteś i dlaczego interesuje Cię moja wiadomość?

robrob
Posty: 1
Rejestracja: wt 18 maja, 2010

pt 11 cze, 2010

Kwarta w górę to np. "Płonie ognisko w lesie", kwarta w dół "W murowanej piwnicy".

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 11 cze, 2010

Dzięki Maks, za czujność. Już poprawiłam.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

trawnik_zielony
Posty: 2
Rejestracja: wt 27 lip, 2010

wt 27 lip, 2010

Witam wszystkich,
Chciałbym skierować do Was pytanie: czy ktoś kiedyś słyszał o nieumiejętności zapamiętywania wysokości dźwięku? Ponad dwa lata temu zacząłem chodzić na kształcenie słuchu. Był to moment, w którym postanowiłem zostawić wszystkie dotychczasowe zajęcia i poświęcić się muzyce. Pomimo żmudnych ćwiczeń po paru miesiącach okazało się, żę prawie nie robię postępów. Dotarło do mnie wtedy, że nie mam szans na zawodowe granie. Jednak kwestia jest dla mnie nadal nurtująca, zważywszy na fakt, że mam bardzo dużą wyobraźnię myzyczną i talent do improwizacji. Nie jestem więc głuchy. Bywały dni, że nie potrafiłem rozróznić tercji małej od wielkiej, a bywały takie, ze trafiałem od razu. Dodam, ze zawsze miałem problemy z koncetracją, podejrzewano u mnie ADHD. Wiem, że to może być przyczyną, ale znam ludzi z ADHD i grają tak, że głowę urywa. Być może to nie miejsce na takie dyskusje, ale nie mam pojęcia do kogo się zwrócić z takimi pytaniami. Kobieta do której chodziłem na kształcenie nigdy nie spotkała się z takim zjawiskiem. Będę bardzo wdzięczny za pomoc.

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

wt 27 lip, 2010

Słyszałam o tym, gdy ktoś opowiadał mi o nieudanym wywiadzie z jakimś muzykiem. Chciał on zaimprowizować coś w programie kręconym na żywo. Poprosił redaktorkę, by powtarzała jakiś dźwięk lub ich prostą sekwencję, a on do tego zaśpiewa. Kobieta jednak nie była w stanie ( mimo usilnych prób szybkiej edukacji muzycznej i ratowania sytuacji przez artystę ) powtórzyć żadnego dźwięku. Wyszło ponoć fatalnie, dlatego niektórzy ludzie wciąż to pamiętają.
Mogłam coś pokręcić w historii, słyszałam ją dawno. Opowiadała o niej moja nauczycielka KSu. Opowiadała to w kontekście rozmowy o tym, czy każdy nadaje się do muzyki. Wyszło na to, że jest naprawdę niewielki odsetek ludzi, którzy zdecydowanie nie mogą tego robić, ale nie wiem czy właśnie na tym polega Twój problem. Może rzeczywiście chodzi tu przede wszystkim o skupienie i ćwiczenie. Ja podobno mam bardzo dobry słuch, ale po jakimś czasie przestałam cokolwiek robić, ćwiczyć i gdy miałam wykonać najprostsze ćwiczenie mój umysł robił się pusty i nie byłam w stanie nic z siebie wykrzesać.
Ja nie jestem fachowcem. Teraz wyrażam bardzo subiektywne zdanie. Wszystko siedzi w umyśle, tak sądzę. Jeżeli rozpoznajesz interwały, to znaczy, że głuchy nie jesteś :P A niemożliwość powtórzenia dźwięku jest dla mnie objawem zupełnego braku zdolności muzycznych. Nie odrzucam jednak teorii, iż jest to jednak jakieś szczególne zjawisko również wśród ludzi "słyszących". Tyle ode mnie. Również ciekawa jestem opinii innych.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 28 lip, 2010

Nie jestem specjalnie kompetentna w kwestii muzyki w ogóle, ale obserwuję dwoje swoich muzykujących dzieci. Nie wiem ile masz lat, a to prawdopodobnie ma znaczenie. Moje dzieci mają 8 i 10. O córce właściwie od początku było wiadomo, że słyszy dobrze, bo od wieku 1,5 roku potrafiła prawidłowo powtarzać głosem dźwięki, a w wieku 4 lat poprawiała nas w śpiewie. Jednakże, mimo podejrzeń o słuch absolutny, gdy zaczęła uczyć się grać na skrzypcach (na swoje usilne prośby) okazało się, że ma potężne problemy z koncentracją. Było to trochę widoczne już na zajęciach w zerówce, potem też na lekcjach w I klasie (brykała na dywanie w czasie lekcji ;-)), ale na skrzypcach nie mogliśmy jej okiełznać oboje z nauczycielem przez pierwsze 2 miesiące. Nauczyciel obawiał się, że ona nie poradzi sobie dalej, jak to się nie zmieni, a kiedyś mi się zwierzył, że po lekcji z nią jest zawsze okropnie zmęczony. Wyglądało to tak, że go ciągle zagadywała, nie słuchała, wykonując jedno polecenie zapominała o innej sprawie, a na próbach grania potrafiła się skupić najwyżej przez 5 minut. Pani psycholog po rozmowie ze mną i z nauczycielem stwierdziła, że są to cechy nadpobudliwości.
Skrzypce jako instrument wymagający podporządkowania w czasie gry każdej części ciała są okropnie trudne nie tylko ze względu na potrzebę bardzo dobrego słuchu u grającego, ale wymagają bardzo dobrej koordynacji. Kilka miesięcy takiego treningu i jej bardzo silna motywacja sprawiły jednak ogromne zmiany. Czytałam kilkakrotnie o tym, że jest to instrument idealny w terapii nadpobudliwości i dysleksji i wydaje mi się, że przypadek mojej córki to potwierdza. Z powtarzaniem dźwięków i odgadywaniem interwałów ona nie miała problemu nigdy, ale jej brat, który słyszy nie gorzej nie zawsze trafia. Fakt, że była potrzeba, aby nauczył się ich wszystkich w obrębie oktawy naprawdę w krótkim czasie.
Reasumując uważam, że dobrze by było w twoim przypadku znaleźć gdzieś psychologa muzycznego i z nim się skonsultować, a na co dzień po prostu trenować grę na skrzypcach.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 28 lip, 2010

A co powiecie o problemie "ZŁY DZIEŃ" dziś nic nie slyszę.
Tak, to stale powracający, męczący problem każdego muzyka. (wylączjąc pewnie absolutów)
Wielokrotnie nawet w tym roku siedzialam na lekcjach z prof. czyszcząc dźwięk po dźwięku Bacha.
Wystarczy że np. nasz strój się obniży i dluższy czas gramy na jakimś prawie że barokowym "A" i gdy po czasie się przestrajamy to automatycznie "gluchniemy" i nie jesteśmy stanie grać czysto.
Tak samo jest czasem na lekcjach KS, totalnie nie potrafimy się skupić, jesteśmy przemęczeni i dziś po prostu nic nie slyszymy
Czasem tak bywa że po prostu nic się dziś nie slyszy, nic się z tym nie da zrobić, czasem tak po prostu jest i już.
Nieraz mówil prof. na lekcji czy slyszę że jest nieczysto, że ten dźwięk powinien być np. wyżej, a ja na to że czy napewno? Że nie slyszę....
i raz na to odpowiedzial że co będzie gdy na dyplomie nie będziesz slyszeć, to ja na to że mam nadzieje że będę miala szczęście;)
cóż, może niewarto szukać problemów z powodów kilku dni gluchoty
trawnik_zielony pisze:Bywały dni, że nie potrafiłem rozróznić tercji małej od wielkiej, a bywały takie, ze trafiałem od razu.

skoro zazwyczaj slyszysz dobrze i masz umiejętność chociażby rozpoznawania interwalów, każdemu trafia się gorszy dzień, nie ma co się przejmować tylko iść dalej i trenować sluch!:)
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

Awatar użytkownika
Kafar
Moderator
Posty: 107
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 28 lip, 2010

Czasem też same instrumenty brzmią gorzej. Ciśnienie, wilgotność, to chyba tu może przyczyna leżeć.

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 29 lip, 2010

Ostatnio zainstalowaliśmy w domu EarMastera. Warto ćwiczyć codziennie choć po 5 minut, a efekty mrówczej, codziennej pracy będą zaskakujące. Mój syn bronił się często przed ćwiczeniem interwałów granych harmonicznie, bo wiadomo, że wtedy skupienie musi być o wiele większe. Tydzień ćwiczenia i już nie ma problemu. EarMaster jest płatny, a my korzystamy z klucza szkolnego. Są jednak inne, darmowe programy do kształcenia słuchu. Jest tu taki wątek, więc nie będę tego rozwijać. W razie potrzeby można przenieść dalszą dyskusję tam.
post253114.html?hilit=program#p253114
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

trawnik_zielony
Posty: 2
Rejestracja: wt 27 lip, 2010

czw 29 lip, 2010

Dziekuję wszystkim za odpowiedzi :) Właśnie ostatnio zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem nie jest to kwestia "gorszych dni", ale z drugiej strony mam problem z zaśpiewaniem czegoś zaraz po usłyszeniu od zawsze. Masz rację, że nie należy szukać problemu i pracować, ale pamiętam jak siedząc z profesorką grającą proste melodie nie byłem w stanie tego zaśpiewać, pomyślałem sobie, wtedy, że chyba nie nadaję się do grania. Ale z drugiej strony przecież jeden człowiek nie jest wyrocznią. Zainstaluje sobie Earmastera i sprawdzę czy po paru miesiącach ćwiczeń zrobię postępy. To będzie chyba najlepszy sposób :) Do tego oczywiście dokłada się mój wiek - 26 lat wiem, że jest duuuzo za późno, ale dochodzę powoli do wniosku, że mnie to nie obchodzi :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za posty i pomoc!!!

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 30 lip, 2010

Wcale nie jest za późno, żeby rozwijać się muzycznie. Nigdy.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Wróć do „Edukacja”