Ja też gram w Krakowie :) Rok temu w wakacje grałam z dwoma koleżankami na Floriańskiej i na Grodzkiej. Teraz, kiedy chcemy stanąć na tych ulicach zawsze przyczepi się straż miejska i musimy się wynosić. Najgorsze jest to, że co inni strażnicy miejscy to mówią zupełnie co innego: Jedni, że możemy grać na wszystkich innych ulicach, ale nie na Floriańskiej i na Grodzkiej, jedni, że możemy grać na Floriańskiej tylko nie możemy stać za blisko, bo zawadzamy drogę, a jeszcze inni twierdzą, że nie możemy grać na absolutnie żadnej ulicy wokół rynku. Lecz my na to nie zważamy. Ostatnio stoimy niedaleko ratusza i jest całkiem nieźle. Nasz średni zarobek to 50zł na łebka za dwie godziny
Miałyśmy raz sytuację, że stanęłyśmy na Floriańskiej jakoś na początku marca. Przyznam, że było dość ekstremalnie, ponieważ było strasznie zimno, ale dałyśmy radę.