Witam, od razu podkreślę - czytałem poprzednie wątki o tej tematyce. Jestem po pierwszej lekcji, utrwaliła mnie ona w chęci grania na tym instrumencie.
Na początku myślałem, że będę w stanie kupić przyzwoity instrument za 700 zł (konkretnie, myślałem o zestawie START I od Henglewskich, tyle że od dawna ich nie mają i nie spodziewają się dostawy za prędko).
Rynek używanych altówek do szczególnie rozbudowanych nie należy, a wolę zamiast czekać miesiące na wątpliwą okazję, wziąć się do ćwiczenia. Dlatego też postanowiłem spojrzeć na instrumenty nowe.
Mogę przeznaczyć do 2,5k, jeżeli faktycznie warto - zdaję sobie sprawę, że czasem lepiej zainwestować na początku, niż potem męczyć się ze słabym instrumentem.
Aktualnie skłaniam się ku modelom manufakturowym od Henglewskich (G Meissner za 1800, tylko nie ma na stanie; Parva II za ok 2100; ewentualnie Modena II za 2500) bądź też ku fabrycznie nowym modelom, rzekomo koncertowym, firm Strunal i Sandner:
http://allegro.pl/altowka-koncertowa-st ... 99027.html
http://allegro.pl/altowka-lutnicza-sand ... 70825.html
http://allegro.pl/altowka-sandner-conce ... 44586.html
Przetestować mogę altówki Henglewskich (mieszkam w Wwie) i Strunal, co planuję zrobić na dniach. Sandnera na terenie wwy nigdzie nie znalazłem.
No i tutaj pytanie: czy ktoś grał na tych instrumentach, ma ktoś może jakieś porównanie lub inne propozycje? Czy dopłacenie tej kwoty się opłaca (jestem bardzo zadowolony, że saksofonu nie kupiłem ze 1k "na początek", tylko od razu używkę za 2400, szybko załapałem i byłaby to strata pieniędzy)?
Gram na pianinie i saksofonie, więc podstawy mam ogarnięte. Mam 20 lat i 190m, więc co do rozmiaru altówki to chyba lepiej jak jest więcej.
Pozdrawiam