śr 04 maja, 2011
No właśnie teraz się artonusa pozbywam i chcę zainwestować w coś porządniejszego i na dłużej, stąd pytanie o Gewę. Co do Henglewskich - ta Gewa light u nich jest za ok 1000 zł, więc wydaje mi się to całkiem rozsądną ceną, poza tym z Niemiec jest mi trochę ciężej sprowadzić, niż z Poznania, jeśli już bym się na nią zdecydowała ;)
od futerału oczekuję przede wszystkim tego, żeby był bezpieczny dla instrumentu - ja codziennie muszę podróżować w przeładowanym autobusie, więc wielokrotnie było tak, że futerał był maksymalnie przyciśnięty do rurki, bo ludzie tak się na mnie pchali. Poza tym musi być w miarę lekki, bo mój kręgosłup coraz gorzej znosi ciężary, a oprócz tego no nie oszukujmy się - chciałabym, żeby przyzwoicie wyglądał, a w każdym razie nie jak trumna ;)
Swego czasu nalazłam na go-strings.com futerał firmy Bobelock z włókna, cena przystępna całkiem, w przeliczeniu na złotówki niecały 1000, tyle, że o tej firmie nie wiem kompletnie nic i chyba trochę się jednak boję wypróbowywać na swojej altówce odporność tych futerałów... jutro chcę jeszcze zobaczyć u jednego profesora na akademii jego futerał, jakaś niby podróbka Negri, ale ponoć robią zawrotną karierę u nas, więc przyjrzę się temu z bliska.