Tętniące życiem detale
Skrzypce Stradivari ,,Huberman” zostały wykonane dokładnie 300 lat temu i są obecnie jednymi z niewielu świetnie brzmiących instrumentów.
Skrzypce ,,Huberman” z 1713 roku zostały wykonane przez Antonio Stradivariego pod koniec jego kariery w tzw. „złotym okresie” i posiadają długą historię koncertów wirtuozowskich.
Początkowo nazywały się ,,Gibson”, po brytyjskim skrzypku George Alfred Gibsonie. Natomiast ich obecna nazwa pochodzi od nazwiska jednego z byłych właścicieli – polskiego wirtuoza Bronisława Hubermana, któremu ten instrument został dwa razy skradziony. Pierwszy raz kradzieży dokonano w 1919 roku, w wiedeńskim hotelu. Wtedy jednak szybko wróciły one do właściciela. Za drugim razem, w 1936 roku, zniknęły z garderoby w Carnegie Hall i Huberman już ich nie odzyskał. Dopiero w 1985 roku mało znany nowojorski skrzypek, Julian Altman przyznał się na łożu śmierci do kradzieży i zwrócił instrument. Historia tego zdarzenia szybko rozeszła się w prasie, dlatego różne jej wersje można spotkać.
Jedna z opowieści mówi, że gdy Huberman grał w nowojorskiej Carnegie Hall na drugim, ukochanym instrumencie - 200 letnim Guarnerim, do garderoby zakradł się knajpiany skrzypek i przywłaszczył sobie instrument. Altman skrzypce te posmarował pastą do butów i przez następne pół wieku nonszalancko grał w orkiestrze bez spostrzeżenia. Dla Hubermana utrata skrzypiec wydawać by się mogło była większą traumą niż najazd nazistów do Europy.
Co osiągnął złodziej?
Skradzione skrzypce nie uczyniły z niego solisty. W młodym wieku posiadał Skrzypce Stradivariusa, ale nikomu o tym nie powiedział. Nie mógł z nikim o nich rozmawiać, ani zanieść ich do lutnika na przegląd, czy czyszczenie. Musiał jednak być bardzo szczęśliwy posiadając taki skarb. Kilka lat później Altman został oskarżony o molestowanie córki swojej drugiej żony i zmarł wkrótce po tym, wyznając przed śmiercią całą prawdę. Wdowa po Altmanie wraz z córką otrzymały nagrodę za odzyskanie skrzypiec od LIoyd’s z Londynu, a po walce o nią w sądzie podzieliły między siebie niezasłużony przypływ gotówki.
Bardzo zaniedbane skrzypce zostały oddane do J&A do odnowienia. Pasta do butów została starannie usunięta, by odsłonić intensywny czerwony lakier. Instrument był gotowy do użycia i dostał się do rąk Norberta Brainina, a w 2001 roku, po zaciągnięciu potężnej pożyczki, legendarne skrzypce ,,Gibson ex-Huberman” nabył Joshua Bell.