sob 02 kwie, 2011
Myślę że zależy indywidualnie od osoby + to na jakim poziomie grasz.
Początki to zapewne- trudność przyzwyczajenia się do trzymania instrumentu (ciągłe trzymanie rąk u góry) to jest jakiś tam wysiłek.
Później pewnie prowadzenie smyczka równolegle do podstawka,
następnie układ palców- gdzie półtony, gdzie całe tony co za tym idzie: intonacja
myślę jednak że u wielu skrzypków najtrudniejsze jest wyrobienie techniki w smyczku- umiejętność różnorakich smyczkowań, w różnych tempach.
Ewentualnie biegłość palców na gry.
Ostatnio np. dla mnie było niewykonalne zagranie na orkiestrze (gdzie dyrygent dyryguje szybciej od Karajana, nie wiedzieć czemu i po co?!) w pierwszym projekcie (Symfonia II Brahmsa) w bardzo szybkim tempie nut triolowych, bardzo szybkie przebiegi w trójkach, gdzie impuls smyczka jest raz w górę, raz w dół...
Ale spokojnie, wszystko da się wyćwiczyć;) Wystarczy pograć na sautille i spiccato gamę, po 4, 3, 2, 1 i można za jakiś tam czas kiedyś nabyć tą umiejętność;)
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...