Hej wszystkim.
Mam taki problem, bo miałam kupić skrzypce Verona, tylko transport nie dojechał do sklepu (dłuższa historia) i się opóźni jeszcze ze dwa tygodnie, a nauczycielka zaproponowała mi, że może mi sprzedać skrzypce szkolne jakieś tam starsze (odda do lutnika do renowacji, bo były trochę czasu niegrane) i nie wiem czy się zgodzić na tą propozycję ... dla mnie to ogromny dylemat i nie wiem czy czekać na ten transport czy kupić od niej ... co sądzicie?
Babke znam dwa tygodnie no ale wydaje się w porządku no i chyba też chce, żebym się uczyła nie-na-byle-czym. W każdym razie ona twierdzi, że mogą być lepsze od tych co ja chcę kupić.
Sory za chaotyczność, zmęczona jestem.