Awatar użytkownika
KamRoko
Posty: 17
Rejestracja: ndz 20 sty, 2013

ndz 27 sty, 2013

Witojcie :-)
Gdy gram jakiś utworek z legato to wydaje mi się że rzępole. Proszę o porady.
Skrzypce ukoją swoim wdziękiem dusze
moją.
Muzyka popłynie z ich wnętrza jak rzeka
przeszywając mnie,
Dotykając dna serca ludzkiego.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 28 sty, 2013

Kiedy grasz legato bardzo ważne jest równomierne prowadzenie smyczka. W początkowej fazie gry długość smyczka przeznaczona na nutę powinna być wprost proporcjonalna do wartości nuty. Tzn. na wszystkie ćwierćnuty przeznaczasz taką samą ilość smyczka, na ósemki dwa razy mniej, itp. W ten sposób brzmienie będzie wyrównane. Ponadto ważne jest szybkie stawianie i podnoszenie palców (wbrew pozorom to to drugie sprawia zazwyczaj większy problem uczniom!), tak by zminimalizować pisk niedociśniętej struny. Jeśli grasz legato na różnych strunach, to pamiętaj, że łokieć należy płynnie przenosić z wysokości jednej struny na drugą, jeszcze przed właściwą nutą. Czyli np. grasz C D E F, C D na strunie G, a E F na strunie D, to już jak jesteś na C powoli opuszcza łokieć w ten sposób, by podczas wydobywania dźwięku D, smyczek grał prawie na dwóch strunach. W ten sposób unikniesz zaznaczenia zmiany strun. Jeśli jest jeszcze jakiś problem, to proszę pytać.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
rzępoła
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
KamRoko
Posty: 17
Rejestracja: ndz 20 sty, 2013

pn 28 sty, 2013

Dzięki wielkie!
Trochę poćwiczę i kto wie ? Może kiedyś będe wirtuozem ;-)
Skrzypce ukoją swoim wdziękiem dusze
moją.
Muzyka popłynie z ich wnętrza jak rzeka
przeszywając mnie,
Dotykając dna serca ludzkiego.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 28 sty, 2013

Żeby być wirtuozem, musisz ćwiczyć bardzo dużo, a nie trochę.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
KamRoko
Posty: 17
Rejestracja: ndz 20 sty, 2013

pn 28 sty, 2013

Mówiąc trochę, chodziło mi, że dziennie cwicze ok. 2 godzin. Myślę, że na początek nauki gry to i tak dużo.
Skrzypce ukoją swoim wdziękiem dusze
moją.
Muzyka popłynie z ich wnętrza jak rzeka
przeszywając mnie,
Dotykając dna serca ludzkiego.

Wróć do „Edukacja”