violinka pisze:Każdy z nas ma swoje metody zapamiętywania utworów...jednak są sposoby lepsze i gorsze...Ja mam taki: Najpierw, gdy powiedzmy etiuda jest na legato (teraz taką mam
, właśnie ją ćwicze i sie zastanawiam jak
) i są np. szesnastki, po szesc legato, to ja gram np. na konika (tak to moja Pani nazywa...swietna nazwa...xP), potem np. cały jeden łuk gram szybko, potem robie przerwe i gram drugi łuk szybko itd. potem np. gram oddzielnie, staccato (moje kochane
) itp. Mam jeszcze taki sposób, że gram całość, albo najlepiej jakimiś częściami bardzo dużo razy pod rząd, bez przerwy, no i czasami skutkuje...piszcie, a ja ide ćwiczyc bo mam niedlugo egzaminy
a jeszcze nie umiem gamy, pasaży, dwudzwięków (skaranie Boskie!!) mam do tego jeszcze dwie etiudy, utwor i koncert...piszcie prosze Was!!! Bo musze odnalezc jakis sposób!!!! Z góry przepraszam, jeśli taki temat albo podobny już istnieje
i zgóry dzękuję Wam za odpowiedzi
Mam jeszcze jedno pytanie: Ile czasu codziennie ćwiczycie??