pn 10 cze, 2013
Witam serdecznie.Mam problem z moimi skrzypcami,kupione przed rokiem,Verona violin custom,na tyle mnie było stać,myślałem że w miarę rozgrywania dżwiek będzie coraz lepszy niestety jest odwrotnie.Od początku założyłem lepsze struny [Pirastro],kupiłem lepszy smyczek [Hoffner]ale efekt jest mizerny.Wiem że same skrzypce nie są najlepsze ale może by się dało coś jeszcze z nich wyciągnąć,może inny podstawek lub przestawienie duszy,czy warto z takim instrumentem iść do lutnika by nie narazić się na śmieszność?Parę rzeczy przy skrzypcach już robiłem ,przywróciłem do życia starego Steinera ale dla mnie jest za głośny i za ostry,może ktoś z lutników mi choć trochę pomoże.Pozdr.