Z tego co wiem to tak oceniają w szkołach muzycznych, znaczy się w kategoriach tj.
słuch, muzykalność, technika ( coś w tym rodzaju) wystawiają punkty, sumują i otrzymujemy ocenę.
Wszystko jest zapisane w dzienniku:P do którego teoretycznie nie mieliśmy dostępu.
Niestety UCZNIOWIE nie mają pojęcia na czym to ocenianie polega, za co są im przyznawane wysokie punkty, a na czym tracą...
oczywiście nauczyciel pewnie i komentuje zagrany egzamin tylko bez przedstawionej statystyki , konkretnie za CO ILE, uczniowie nie wiele mogą zrobić, mimo najszczerszych chęci.
Mówisz że czeka nas (r)ewolucja, tylko ciekawie KIEDY to nastąpi hmm?
Wczoraj spotkałam się z twierdzeniem że do AM ( pewnej, nie ważne jakiej bo pewnie nie tylko do tej konkretnie) ciężko jest się TYLKO dostać, później to oceniają jak chcą, i zazwyczaj wszyscy na roku mają 5, ewentualnie 5- ... ale za co i dlaczego to już nie wiadomo.
I też się zgadzam z twierdzeniem że wielka, bardzo zdolna elita prof. osiadła na laurach, racja! Niektórym już się po prostu nie chce, osiągnęli co chcieli i już...... dlatego często lepiej dostać się do jakiegoś asystenta- któremu będzie bardzo zależało by się wybić, niż do profesora któremu już wszystko jedno
oczywiście, nie wszyscy tacy są :)