chupakabra
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 sie, 2013

pt 23 sie, 2013

Piszę tutaj z prośbą o pomoc, w sprawach wydawałoby się dość błahych, ale dla mnie dość znaczących więc proszę o wyrozumiałość :)

Rok temu "porzuciłam" w szkole muzycznej naukę na oboju (2 lata nauki). Po prostu nie czułam tego instrumentu. Za parę dni zacznę naukę w innej szkole muzycznej, na altówce.

Pierwsze moje pytanie brzmi: Jestem już dość stara (15 lat), więc czy w takim wieku mogę być po paru latach tak samo dobra, jak osoby zaczynające grę w młodszym wieku?

Druga rzecz, jaka mnie dręczy to fakt, że przy egzaminach wstępnych jedyne co miałam "sprawdzane" to opuszki palców. Same w sobie palce mam niezbyt długie, jestem też w miarę drobna. W dodatku leworęczna. Czy nagle może się okazać, że coś z tych ww. rzeczy po prostu wyklucza u mnie grę na altówce? Przyjaciółka wiolonczelistka całkiem nieźle mnie nastraszyła...

I ostatnie pytanie: Chciałabym przeskoczyć o parę klas lub nawet i na drugi stopień. Więc czy z zapartością i wytrwałością istnieje szansa na przeskoczenie? (teoria to nie problem, ale nie wiem, czy choćby i z dużym talentem, graniem "nadprogramowo" da się nadgonić choćby i rok w grze?)

Mam nadzieję, że wszystko opisałam w miarę jasno :)

Afra
Posty: 4
Rejestracja: śr 14 sie, 2013

pt 23 sie, 2013

1. Według mnie jesteś już trochę za stara. Dzieci naukę na skrzypcach/altówce zaczynają w wieku ok. 8 lat, a w wieku 15 są już w II stopniu. Nie sądzę, aby udało Ci się dorównać im poziomem gry, nawet jeśli będziesz dużo ćwiczyć i się starać. Możesz mieć po prostu problemy z aparatem gry, który ciężko jest skorygować nawet w młodym wieku.

2. Istnieją leworęczni skrzypkowie/altowioliści, dlatego z reguły leworęczność nie stanowi większego problemu. Będziesz sobie po prostu dobrze radziła z lewą ręką (wibracja, itp.), natomiast możesz mieć spore problemy z prawą (niestety wielu praworęcznych muzyków sobie z nią nie radzi). Nie wiem czy w twoim wieku jest szansa, żeby nauczyć prawą rękę dobrze panować nad smyczkiem.

3. Na pewno nie przeskoczysz trzech czy czterech lat, bo jest to po prostu niemożliwe. Da się zrobić dwa lata w rok przy nieco większym wysiłku i sporo osób się na to decyduje. Możesz spróbować skończyć I st. (6 lat) w cztery. Z twojego posta wynika, że jesteś dość zdeterminowana, jednak nie wiadomo, czy naprawdę będziesz tak wytrwale ćwiczyć czy to tylko 'słomiany zapał'.

W każdym razie życzę Ci powodzenia. Jeśli nie będzie Ci za dobrze szło, możesz zrezygnować, ale przynajmniej nie będziesz miała do siebie żalu, że nie spróbowałaś. :)

chupakabra
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 sie, 2013

pt 23 sie, 2013

Dziękuję za odpowiedź :)

Szkoda, że nie mogę nadrobić straconych lat. Jeśli chodzi o przeskok - myślałam, by zrobić cykl młodzieżowy (4 lata) w przykładowo dwa lata. I na pewno nie jest to słomiany zapał :)

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 23 sie, 2013

A ja się nie zgodzę z Afrą.
Stara dobra ciężka praca może przynieść zaskakujące efekty. Fakt faktem, to że zaczynasz grac na instrumencie smyczkowym w wieku 15 lat raczej nie pomoże Ci w zostaniu znaną na świecie solistką (chociaż nigdy nic nie wiadomo :P). Muzyka to rynek na, którym lepiej się pokazywać od małego jeśli się chce być znanym. Ale granie w jakiejś orkiestrze lub amatorskim kwartecie to też nic złego.
Pamiętaj, że masz coś czego nie uświadczy u małego dziecka-ambicje, większą świadomość i cel do którego dążysz. Maluch poćwiczy dziennie 15 min ma dosyć. Ty będziesz ćwiczyć godzinę, dwie lub nawet trzy jeśli Ci starczy czasu. Wydaje mi się też, że nie warto tak na siłę przeskakiwać klas. Lepiej obyć się z instrumentem, sceną, graniem w zespole etc.
A co do leworęczności, mamy tu studentkę AM, która jest leworęczna i radzi sobie nadzwyczaj dobrze :)
Dodam, że Derry po 3 (dobrze liczę Derry? ;D) latach na skrzypcach bez większych problemów dostał się do II stopnia na altówkę, a jest już w bardzo zaawansowanym wieku 19 lat. Ja sama zaczęłam grać mając ponad dwudziestkę na karku i nie przysporzyło mi to jakichś gigantycznych problemów technicznych. No nie oszukujmy się, wirtuozem nie jestem, ale mam inne priorytety niż skrzypce więc to trochę inna sprawa.
Z resztą poczytaj wątek czy-jeszcze-moge-zostac-skrzypkiem-t17282.html?hilit=czy%20mog%C4%99
Ćwicz sumiennie i z głową, nie obijaj się to kto wie. I pamiętaj, że muzyka to ciężki kawałek chleba gdzie nawet dzień przerwy w ćwiczeniu może decydować o Twoim być albo nie być.
Powodzenia :)
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

chupakabra
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 sie, 2013

sob 24 sie, 2013

Dziękuję za słowa otuchy :)
Na AM też grasz na skrzypcach?

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

sob 24 sie, 2013

Nami jest na muzykologii ;)

I ma rację. Za tydzień już bd sobie śmigał do II stopnia. Wystarczy trochę pracy i przede wszystkim - pokaż, na co Cię stać nauczycielom. Może Ci się wydawać, że regulamin zabrania przyjęcia Cię w późnym wieku. Mimo to jest to decyzja głównie kierownika sekcji smyczkowej, który może nagiąć granice wiekowe. Ja myślałem, że nigdy w życiu nie bd w szkole, ale spotkałem bardzo dobre osoby na swojej drodze ;-)

chupakabra
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 sie, 2013

sob 24 sie, 2013

To naprawdę świetnie, że po 3 latach udało Ci się dostać na II st.!
U nas przyjmują do 16 roku życia :) Na samym egzaminie gorąco mnie namawiali, abym poszła na altówkę O.o Może to z powodu, że w Katowickiej szkole jest naprawdę mało altowiolistów.

Tak czy siak, bardzo dziękuję za rozwianie wątpliwości :) Będę się starać z całych sił, a co wyjdzie - zobaczymy.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

sob 24 sie, 2013

Afra pisze:1. Według mnie jesteś już trochę za stara. Dzieci naukę na skrzypcach/altówce zaczynają w wieku ok. 8 lat, a w wieku 15 są już w II stopniu. Nie sądzę, aby udało Ci się dorównać im poziomem gry, nawet jeśli będziesz dużo ćwiczyć i się starać. Możesz mieć po prostu problemy z aparatem gry, który ciężko jest skorygować nawet w młodym wieku.

(...)

3. Na pewno nie przeskoczysz trzech czy czterech lat, bo jest to po prostu niemożliwe.


Po roku nauki dostałam się do drugiego stopnia na skrzypce (najpierw do szkoły społecznej, potem do publicznej), trzecią klasę skończyłam z piątką i będę teraz robiła w dwa lata czwartą i piątą klasę drugiego stopnia po czterech latach nauki. No i biorę udział w makroregionach. Wszystko się da.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

chupakabra
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 sie, 2013

czw 12 wrz, 2013

Nie chcę zaśmiecać forum nowym tematem więc spytam tutaj. Jestem po drugiej lekcji (naprawdę długo, wiem) i zdecydowanie altówka to "to coś". Jednak męczy mnie jedno pytanie. Na ww. drugiej lekcji pan "dodał do mojej gry" dwa palce. I teraz zastanawiam się czy to "tylko" dwa palce, "aż" dwa palce, czy "po prostu dwa palce". Na logikę mogłoby się człowiekowi wydawać, że od razu korzysta się z wszystkich palców. Z góry dziękuję za odpowiedź na moje, niestety niezbyt inteligentne, pytanie
Ostatnio zmieniony pt 13 wrz, 2013 przez chupakabra, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 13 wrz, 2013

Pan wie co robi. ;-)
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 13 wrz, 2013

Jak pamiętam swoje początki to na pierwszych lekcjach to w ogóle nie używałam palców, tylko uczyłam się trzymać instrument, a potem po kolei, co lekcja to 1 palec więcej :)
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

chupakabra
Posty: 7
Rejestracja: pt 23 sie, 2013

pt 13 wrz, 2013

Dziękuję za pomoc :)

Wróć do „Altówka”