wt 31 maja, 2011
ja dostałam z akademii smyczek sygnowany nazwiskiem Otto Durschmidt, drewniany ze srebrem, sprawdzałam w internecie i smyczki właśnie tak sygnowane chodzą od ok.2000 do 5000 zł. Nie mam pojęcia ile jest warty ten mój, ale jest naprawdę super, bardzo dobrze wyważony, fajnie skacze i jednocześnie ma dobre przyłożenie, także jeżeli jesteś zasobna w fundusze i chcesz coś porządnego to polecam :) Co do smyczków z włókna węglowego - słyszałam masę pozytywnych opinii, ale ja myślę, że co drewno to drewno, wydaje mi się, że do instrumentów użytkowanych klasycznie trzeba kupować takiż "osprzęt". Zawsze sobie myślę, że 200 lat temu grało się smykami drewnianymi, na strunach jelitowych i byli tacy wirtuozi, że teraz moglibyśmy tylko pomarzyć o takich umiejętnościach, więc czemu chociaż w kwestii wyposażenia się do nich nie zbliżyć? ;)
www.archetti.pl