Awatar użytkownika
Violiner
Posty: 8
Rejestracja: czw 13 lut, 2014

śr 08 lip, 2015

Cześć!
Muszę się z wami czymś podzielić - mam od kilku miesięcy największy na świecie ambaras - wypadła mi dusza...
I nie, nie zwariowałem - dusza w ciele jest (?), a wyprowadziła się dusza, czyli ten śmieszny patyczek, między górną i dolną płytą pudła w skrzypcach.
... i co dalej?
Wziąwszy pod uwagę, że Pan lutnik po obejrzeniu instrumentu, wziął się za głowę z przerażenia i uznał, co następuje: "Panu powinni dopłacić za to, że na tym gra" (tak było!), zastanawiam się, czy jest w ogóle sens je reanimować. Tym bardziej, że jakość dźwięku, na moim poziomie, już hamowała ze wszystkich sił dalszą naukę.
Idąc dalej tym kuszącym tropem, bo wszyscy wiemy, że prowadzi on do ulubionych zakupów, napotykamy najczęstszą kłodę pod nogami - ograniczone fundusze.
I teraz chciałbym się was poradzić - jakie skrzypce kupić?
Rzeczony fundusz - trzy stówy, z ewentualnym lekkim kawałkiem,
Na celowniku - http://tanieinstrumenty.pl/joseph-hessl ... -1739.html. Proszę oczywiście o opinie i inne propozycje.
Morał na przyszłość - zawsze pamiętaj o kasie na skrzypce!

Awatar użytkownika
IHS
Posty: 19
Rejestracja: wt 16 cze, 2015

śr 08 lip, 2015

Za trzy stówy lepiej pójść na w miarę dobrą kolację we dwoje z lampką wina niż kupować instrument klasy tego z linka.

Moja propozycja: nie wiem czym się zajmujesz ale są wakacje, można dorobić całkiem sporo pieniędzy z punktu widzenia zakupu instrumentu do nauki.
Warto kupić starą manufakturę ustawioną przez lutnika (koszt za rzetelny instrument 1500-2000zł wzwyż) lub oczywiście prawdziwy, lutniczy instrument.
Oczywiście internet roi się od ofert za 500-1000zł, jednak co jest tanie to jest drogie i tak się zazwyczaj okazuje prędzej niż później.
Miesiąc pracy wystarczy na zakup przyzwoitej manufaktury przygotowanej przez lutnika - wyremontowanej, ustawionej, z nowym garniturem i strunami.

Jeśli jesteś z moich okolic mogę pomóc w załatwieniu pracy (jeśli tylko będziesz mieć do niej chęci).
Absolutnie odradzam kupno badziewia.

Awatar użytkownika
Violiner
Posty: 8
Rejestracja: czw 13 lut, 2014

śr 15 lip, 2015

Czyli okazuje się, że na czas zbierania funduszy będę bez skrzypiec. No cóż, będzie się lepiej grało po zakupie. :-D
Tak się właśnie składa, że piszę z pracy, którą mam zresztą w trakcie zmieniania, ale póki co, jak ktoś ma usługi w Orange i dzwoni na Infolinię to niech ma się na baczności. :-P
Jakkolwiek - posłucham i jeszcze trochę poodkładam. Uruchomiony zostanie prawdopodobnie lutnik. Dzięki za radę!

Wróć do „Skrzypce”