Awatar użytkownika
pooeme
Posty: 4
Rejestracja: pt 30 lip, 2010

śr 28 wrz, 2011

A czy ktoś grał może na pirastro wondertone solo? Zastanawiam się nad ich kupnem.

Proszę nie nadużywać wielkich liter. Pogrubienie w zupełności wystarczy. rzępoła

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

czw 29 wrz, 2011

Polecam wszystkim Larsen Tzigane,
Dla uczniów (rozsądna cena) polecam Pirastro Chromcor (obecnie u Henglewskich naprawdę dobra cena - mają je w promocji za ok 100 z wysyłką), Thomastik Infeld, Thomastik Spirocore (wszystkie są trwałe!)
Odradzam Dominanty dla mniej majętnych ;) - bardzo niska trwałość, choć brzmienie przyjemne
Zdecydowanie odradzam D'Addario Zyex composite. (Tragedia i w brzmieniu i w trwałości. Kupiłem to dziadostwo na próbę, bo nigdy nie grałem na syntetykach. A i D rozwinęły się po 2 miesiącach a E od początku świszczała...)

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

pt 30 wrz, 2011

Tutaj się nie zgodzę. Co do barwy... Mogła nie pasować do instrumentu. A trwałość? Ja gram na nich do pół roku, więc musiałeś trafić na jakieś "lipne". No cóż. Dla każdego co innego. Ja jestem zadowolony.

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

pt 30 wrz, 2011

Derry pisze:Tutaj się nie zgodzę. Co do barwy... Mogła nie pasować do instrumentu. A trwałość? Ja gram na nich do pół roku, więc musiałeś trafić na jakieś "lipne". No cóż. Dla każdego co innego. Ja jestem zadowolony.

Masz rację! Rzeczywiście nie pasowała... Brzmienie mocno "sztuczne". Kompletny brak ciepła, a co do trwałości to na szczęście nie będę miał okazji drugi raz sprawdzać... Jeśli Tobie wytrzymują to super. Zaznaczę, tylko że np. Chromcory u uczniów "wytrzymują" nawet 3 lata jeśli nie chcą ich wcześniej zmienić. Ale rzeczywiście - dla każdego coś innego...

thecinnamon
Posty: 2
Rejestracja: czw 15 wrz, 2011

sob 01 paź, 2011

Potrzebuje jakies struny niedrogie o ciepłej barwie. Co polecacie? W promocji u Henglewskich są Tonica - Pirastro. Co myslicie o tych strunach? Są godne polecenia, ktoś mial jakies doświadczenia? Zastanawiam sie jeszcze nad sławetnymi dominantami(ale boje się o ich wytrzymałość) oraz słyszłem, ze ciepłą barwę mają też corelli crystal? A moze ktos ma jeszcze jakies inne propozycje? Użytkownikow tych strun które wymienilem proszę o opinie. Z góry dziękuję za wszystkie sugestie.

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

sob 01 paź, 2011

thecinnamon pisze:Potrzebuje jakies struny niedrogie o ciepłej barwie. Co polecacie? W promocji u Henglewskich są Tonica - Pirastro. Co myslicie o tych strunach? Są godne polecenia, ktoś mial jakies doświadczenia? Zastanawiam sie jeszcze nad sławetnymi dominantami(ale boje się o ich wytrzymałość) oraz słyszłem, ze ciepłą barwę mają też corelli crystal? A moze ktos ma jeszcze jakies inne propozycje? Użytkownikow tych strun które wymienilem proszę o opinie. Z góry dziękuję za wszystkie sugestie.


1. Pirastro Tonica wymagają bardzo dobrego operowania smyczkiem. Te struny nie wybaczają błędów "prawej ręki" zresztą podobnie jak Pirastro Eudoxa, które są jeszcze bardziej wymagające. No i też trzeba liczyć się z częstszą wymianą niż strun bardziej twardych.
2. Tonica i Eudoxa - fakt, że ciepło brzmią, ale pod warunkiem - patrz punkt 1.
3. Dominanty używa wielu zawodowych muzyków, jednak trwałość nie jest ich mocną stroną.
4. Corelli crystal - nie znam.

Zerknijcie na to:
http://www.violinist.com/wiki/violin-strings/
Pewnie jak zwykle marketing, ale jakieś pojęcie o strunach daje.

jarkotowa
Posty: 2
Rejestracja: czw 01 mar, 2012

czw 01 mar, 2012

Muszę kupić dziecku, do skrzypiec 1/4, strunę G (Warszawa)
Wymieniłam niedawno (bo została zerwana), ale jest beznadziejna. Nie brzmi zupełnie, jak to moje dziecko mówi "struna chrapie". Czy możecie podpowiedzieć? W poście padło sporo nazw, ale dotyczyły one jednak dużych skrzypiec i poważnego grania. Będę wdzięczna za pomoc bo czas nagli.

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

czw 01 mar, 2012

Jeśli dziecku pasowała poprzednia struna to po prostu kup taką samą. Z niedrogich strun dla uczniów polecam Pirastro piranito, Pirastro chromcor, Thomastik infeld, Thomastik spirocore, Możesz zapytać nauczyciela. Zwykle moi uczniowie grają na infeldach, ale one są droższe od np. piranito. Sprawdź na stronie zpal-u http://www.zpal.pl/pdf/cenniknew.pdf ale też np u Henglewskich. Zdarzają się fajne promocje u różnych sprzedawców. Jednak najlepiej jest by dziecko grało (jeśli było dobrze) na takiej samej strunie na jakiej grało wcześniej... (patrz początek postu). Dodam, że w/w struny są raczej trwałe. Pozdrawiam! Adam

jarkotowa
Posty: 2
Rejestracja: czw 01 mar, 2012

pt 02 mar, 2012

Po obejrzeniu oferty Henglewskich zdecydowałam się na Thomastiki.
Dzięki za pomoc.

Vivienne3x
Posty: 1
Rejestracja: ndz 06 maja, 2012

ndz 06 maja, 2012

Hej, urwała mi się struna e ,
moglibyście polecić jakich firm struny e są wytrzmale i o dobrym dźwięku :idea:

Btw. co myślicie o Pirastro no.1
http://allegro.pl/struna-do-skrzypiec-e-pirastro-nr-1-chromowana-i2324793238.html

no i awaryjnie może by kupić to
http://allegro.pl/struna-do-skrzypiec-4-4-presto-e-i2270961308.html

warto?
Po za tym poszukuje pasty do kołków bo ciężko chodzą i dlatego zerwałam stronę.

P.S To nowe skrzypce. :-o

Adek
Posty: 1
Rejestracja: pn 09 kwie, 2012

czw 10 maja, 2012

Witam!

Mam problem, pękła struna E.
Chciał bym się dowiedzieć, co i jak odnośnie wstawienia nowej struny. Wyczytałem że w przypadku tej, nie jest konieczne wymienianie innych. Jednak nie mam pojęcia z jakiej firmy ani jakiego rodzaju są te pozostałe struny, i tu moje pytanie : Czy mogę po prostu dokupić jakąś strunę E i ona się zgra z resztą? Czy jednak jest konieczne, dokupienie tego samego modelu itp.

No i jeszcze jedna sprawa: Czy dam radę sam wstawić tę strunę, a może jest konieczność odwiedzenia lutnika (osobiście wolał bym lutnika, jednak mam spore problemy z wyszukaniem jakiegoś w okolicy)?

Z góry dzięki z pomoc
Pozdrawiam

EDIT: Proszę o pilną odpowiedź, bardzo mi się śpieszy ;)

Witam! Przed dalszym użytkowaniem forum proszę o zapoznanie się z jego regulaminem: regulamin-forum-smyczkowo-pl-t17326.html , a przede wszystkim z §1.9 oraz §1.10. rzępoła
Początkujący, totalny laik
_____

Uważaj o co się modlisz, bo możesz to otrzymać

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

czw 10 maja, 2012

Nie powinno być problemu ze zgraniem struny z innego kompletu, ale mogą się pojawić różnice w brzmieniu wynikające przede wszystkim z jakości strun. Myślę, że możesz spróbować samodzielnie wymienić strunę. Pamiętaj jednak, by naciągać ją stopniowo i trochę rozmasowywać w trakcie.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
nik-t
Posty: 22
Rejestracja: czw 30 cze, 2011

pt 11 maja, 2012

Czy według was opłaca się inwestować w lepsze struny jeśli posiadam fabryczne skrzypce? Zwłaszcza, że nie są one moim głównym instrumentem(jest nim fortepian).

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 11 maja, 2012

To wszystko zależy od Twojego nastawienia na skrzypiec. Jeśli chodzi o jakośc dźwięku, to ZDECYDOWANE poprawia się przy lepszych strunach. Dla mnie Dominanty i fabryki to niebo a ziemia.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

ndz 13 maja, 2012

nik-t pisze:Czy według was opłaca się inwestować w lepsze struny jeśli posiadam fabryczne skrzypce? Zwłaszcza, że nie są one moim głównym instrumentem(jest nim fortepian).

Po zmianie strun z "drutów" na firmowe - myślę np o Thomastik Infeld Red czy podobnych, nieporównywalnie zmienia się wygoda grania. Oczywiście jeśli skrzypce wcześniej były "ustawione" u lutnika (wysokość podstawka, wysokość prożka). Jeśli nie były i struny są za wysoko, (a zwykle tak jest w fabrycznych instrumentach) to żadne struny nie pomogą ;) O dźwięku nie piszę bo poprzedni post to wyjaśnia.
Pozdrawiam!
Adfam

EDIT:
Adek pisze:Witam!

Mam problem, pękła struna E.
Chciał bym się dowiedzieć, co i jak odnośnie wstawienia nowej struny. Wyczytałem że w przypadku tej, nie jest konieczne wymienianie innych. Jednak nie mam pojęcia z jakiej firmy ani jakiego rodzaju są te pozostałe struny, i tu moje pytanie : Czy mogę po prostu dokupić jakąś strunę E i ona się zgra z resztą? Czy jednak jest konieczne, dokupienie tego samego modelu itp.

No i jeszcze jedna sprawa: Czy dam radę sam wstawić tę strunę, a może jest konieczność odwiedzenia lutnika (osobiście wolał bym lutnika, jednak mam spore problemy z wyszukaniem jakiegoś w okolicy)?

Z góry dzięki z pomoc
Pozdrawiam

EDIT: Proszę o pilną odpowiedź, bardzo mi się śpieszy ;)


Witam! Przed dalszym użytkowaniem forum proszę o zapoznanie się z jego regulaminem: regulamin-forum-smyczkowo-pl-t17326.html , a przede wszystkim z §1.9 oraz §1.10. rzępoła


Z doświadczenia napiszę parę słów o strunie E.
Ponieważ gram już baaardzo długo na skrzypeczkach zerwałem niejedną strunę E. W czasach głębokiego komunizmu gdzie w polskich sklepach dostępne były tylko polskie struny (takie w zielonym opakowaniu z rysunkiem podstawka - firma MUZA) kupowało się właśnie taką i zakładało się obojętnie do jakiego kompletu posiadanego na skrzypcach. Wspomnę tylko że kiedyś struny firmowe w związku z przelicznikiem (wtedy) dolara czy marki niemieckiej kosztowały fortunę dlatego dokupienie samej struny E z konkretnej firmy nie było tanie. I teraz konkluzja. Te polskie - dawały radę! Do dziś po szkołach muzycznych w magazynach można jeszcze takie struny znaleźć i z powodzeniem użytkować.
W dzisiejszych czasach, gdzie struny są dostępne za stosunkowo niewielkie pieniądze można bez problemów dokupić strunę z kompletu. Ponieważ - jak napisałeś - nie masz pojęcia jakie masz struny założone, nie szukaj daleko kup strunę E jakiegokolwiek producenta i wszystko powinno być OK.
Napiszę jeszcze jedno.
Nie zawsze struna "firmowa" zadowoli Cię w 100%. Bywa tak że struna świszczy. Kilkakrotnie miałem ten przypadek ze strunami Pirastro. Po prostu świszczy i już. Chodzi mi o dość mocny atak smyczkiem. Struna wtedy nie odzywa się swoim normalnym brzmieniem, tylko wydaje charakterystyczny świst jakby chciała zagrać jakimś dziwnym "flażoletem". Dlatego nie zawsze co drogie to dobre. Taką strunę wtedy najlepiej przeznaczyć na "zapas".

Jednak generalnie struna firmowa powinna być lepsza niż drut typu "presto", czy innej niewiodącej firmy.

Pytasz czy konieczna jest wizyta u lutnika? Na pewno nie.
1. Spraw by kołek poruszał się płynnie (bez skoków) - pasta do kołków.
2. Przed założeniem struny posmaruj grafitem (miękki ołówek) nacięcia w podstawku i prożku.
3. Przy nawijaniu struny na kołek zwróć uwagę, by struna układała się równo od dziurki w kołku w kierunku brzegu komory kołkowej (w przypadku struny E - w prawo) i nie dopuść by struna "zakleszczyła się" w otworze komory kołkowej. (to tam gdzie osadzony jest kołek)
4. W nowej strunie prawdopodobnie znajdziesz małą plastikową rureczkę nałożoną na strunę. Tą rureczkę można przesunąć w miejsce styku struny z podstawkiem. Zapobiegnie to głębszemu nacinaniu podstawka przez strunę i odrobinę zmiękczy dźwięk.
Nowa struna będzie na początku puszczać strój.
Nie strój jej wyżej niż trzeba. To nie ma sensu. Struna i tak będzie się "wyciągać".
Cierpliwie dostrajaj ją w trakcie normalnego użytkowania.
Zwracaj uwagę na prawidłowe ustawienie podstawka. Przy jednej strunie nie ma to wielkiego znaczenia, jednak przy wymianie kompletu, podstawek będzie się przechylał w kierunku kołków. Prostuj go cierpliwie przez kilka pierwszych dni po wymianie strun. (podstawek ma "trzymać" pion od strony strunnika)
Powodzenia!

Pozdrawiam!
Adam

Połączenie dwóch kolejnych postów jednego autora. rzępoła
Ostatnio zmieniony ndz 16 gru, 2012 przez adamar, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
nik-t
Posty: 22
Rejestracja: czw 30 cze, 2011

ndz 13 maja, 2012

adamar pisze:Po zmianie strun z "drutów" na firmowe - myślę np o Thomastik Infeld Red czy podobnych, nieporównywalnie zmienia się wygoda grania. Oczywiście jeśli skrzypce wcześniej były "ustawione" u lutnika (wysokość podstawka, wysokość prożka). Jeśli nie były i struny są za wysoko, (a zwykle tak jest w fabrycznych instrumentach) to żadne struny nie pomogą ;) O dźwięku nie piszę bo poprzedni post to wyjaśnia.
Pozdrawiam!
Adfam


U lutnika ustawiane nie były, jednak zostaly one przygotowane do gry przez moją nauczycielkę: dopasowala miejsce podstawka, wyregulowala maszynki itp. Nie wiem czy to wystarczy.

Co do mojego podejścia do instrumentu, to lubię go. Aczkolwiek jest i raczej pozostanie tym drugim, ktoremu poświęcam dużo mniej uwagi. Ćwiczę kiedy zostanie mi czas. Moje pytanie dotyczylo jednak tego czy opłaca się kupić lepsze struny(np dominanty czy coś innego) do skrzypiec made in china. Jeden lutnik powiedział mi, że cobym z tymi skrzypcami nie robił to i tak dźwięk będzie do ..., bo to chińczyk. Podzielacie tą opinie?

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

ndz 13 maja, 2012

Stradivariusa z tego nie zrobisz, ale dźwięk powinien być chociaż trochę przyjemniejszy, no chyba, że nie przeszkadza Ci brzmienie tych skrzypiec ;)
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

śr 16 maja, 2012

nik-t pisze:U lutnika ustawiane nie były, jednak zostaly one przygotowane do gry przez moją nauczycielkę: dopasowala miejsce podstawka, wyregulowala maszynki itp. Nie wiem czy to wystarczy

Przepraszam, ale trochę "bijesz pianę". :)
Pisałem o konkretnej rzeczy - wysokości strun nad gryfem. Jeśli są za wysoko to zmiana strun nie zmieni wygody grania. Musisz sobie sam odpowiedzieć na pytanie (lub przy pomocy Twojej nauczycielki) czy to "ustawienie" wystarczy.

nik-t pisze:Moje pytanie dotyczylo jednak tego czy opłaca się kupić lepsze struny(np dominanty czy coś innego) do skrzypiec made in china. Jeden lutnik powiedział mi, że cobym z tymi skrzypcami nie robił to i tak dźwięk będzie do ..., bo to chińczyk. Podzielacie tą opinie?

"Bicia piany" ciąg dalszy. :)
Nie bardzo wiem, co jeszcze chcesz wiedzieć po kątem "opłacalności" kupna lepszych strun...
"Rzepola" napisała o brzmieniu, ja napisałem o wygodzie gry. Wszystkie informacje dot. różnych strun znajdziesz tu: http://www.violinist.com/wiki/violin-strings/
Zresztą w wątku o strunach jest naprawdę wiele...
Nie wiem w czym jeszcze możemy Ci pomóc...
Pozdrawiam! Adam

Artibeus
Posty: 43
Rejestracja: wt 01 cze, 2010

śr 20 cze, 2012

Ja z trochę innej beczki. Mam strunę E i nie wiem co to za struna a ma świetne brzmienie. Może ktoś potrafi ją zidentyfikować: Zielona przy szpulce przy kołku czarna a potem pomarańczowa, jest srebrna i raczej jest to Thomastik. Tylko jaki Thomastic? Bardzo proszę o pomoc!!!

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

sob 23 cze, 2012

Artibeus pisze:Ja z trochę innej beczki. Mam strunę E i nie wiem co to za struna a ma świetne brzmienie. Może ktoś potrafi ją zidentyfikować: Zielona przy szpulce przy kołku czarna a potem pomarańczowa, jest srebrna i raczej jest to Thomastik. Tylko jaki Thomastic? Bardzo proszę o pomoc!!!

Z Twojego opisu wynika, że jest to Thomastik Vision Titanium
Pozdrawiam!
Adam

Artibeus
Posty: 43
Rejestracja: wt 01 cze, 2010

sob 23 cze, 2012

Dzięki bardzo Adamar ;-)

czekmilk
Posty: 4
Rejestracja: pn 20 lut, 2012

sob 23 cze, 2012

Co powiecie o strunach Pirastro Piranito? Zawsze kupowałam pirastro i uważam, że był to dobry wybór. Ale tych konkretnych nie znam, powiecie mi coś więcej na ten temat, jakie mają brzmienie itd? :)

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

sob 23 cze, 2012

Ja je miałem niedawno nawet i mogę je polecić ;) Ładny, klarowny, przejrzysty dźwięk. Odzywalność też niczego sobie. :-)
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

ndz 24 cze, 2012

czekmilk pisze:Co powiecie o strunach Pirastro Piranito? Zawsze kupowałam pirastro i uważam, że był to dobry wybór. Ale tych konkretnych nie znam, powiecie mi coś więcej na ten temat, jakie mają brzmienie itd? :)

Dobre, dość twarde struny. Dzięki temu - trwałe. Brzmienie nieco ostre. Bywa, że ożywiają brzmienie instrumentów, które wcześniej z bardziej miękkimi strunami brzmiały matowo. Jednak to raczej struny "uczniowskie". Do pierwszego etapu nauczania - niezły stosunek jakości do ceny.
Pozdrawiam!
Adam

Artibeus
Posty: 43
Rejestracja: wt 01 cze, 2010

pn 25 cze, 2012

Adamar ja jeszcze chcę się upewnić czy dobrze rozumiem. Vision titanium solo? A nie może to być przypadkiem po prostu vision solo? Bo ta struna E z vision titanium kosztuje u Henglewskich ponad 60zł!! No szczęka z leksza mi opadła, pierwszy raz widzę strunę E w cenie wyższej niż 20pare zł. :shock:

violinpop
Posty: 22
Rejestracja: wt 20 kwie, 2010

wt 26 cze, 2012

Wszystkim gorąco polecam stryny Evah Pirazzi Gold. Są fantastyczne ;)

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

czw 28 cze, 2012

Artibeus pisze:Adamar ja jeszcze chcę się upewnić czy dobrze rozumiem. Vision titanium solo? A nie może to być przypadkiem po prostu vision solo? Bo ta struna E z vision titanium kosztuje u Henglewskich ponad 60zł!! No szczęka z leksza mi opadła, pierwszy raz widzę strunę E w cenie wyższej niż 20pare zł. :shock:

Vision (ta zwykła) ma przy kołku tylko kolor pomarańczowy.
Zresztą pobierz sobie ten plik...
http://wyslijto.pl/plik/iy8auji0uq
Pozdrawiam!
Adam

Amanarel
Posty: 24
Rejestracja: czw 07 cze, 2012

śr 04 lip, 2012

Ja korzystam z d'addario helicore średniej grubości. I może nie jest to szczyt jakości i brzmienia, ale całkiem niezłe wyważenie pomiędzy jakością i ceną.
A teraz moje drugie pytanie, jako że temat o strunach a nie mogłem znaleźć niczego na forum.
Ostatnio pojawił się u mnie problem ze struną E. Świszczy jak diabli! No może nie aż tak. Ale zdarza jej się częściej, niż rzadziej. :) Gdy gram bliżej podstawka problem w ogóle nie występuje, ale dźwięk mi się raczej nie podoba, jest zbyt ostry i kłujący, nie będę tak grał cały czas... Blabla. W każdym razie, nauczyciel polecił mi strunę d'addario kaplan. "Non-whistling E string". Czy znacie jakieś inne struny (firmy), które chwalą się, że nie świszczą zbytnio podczas gry?

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

śr 04 lip, 2012

Nowa struna nie powinna świszczeć bez względu na firmę. Albo była zużyta, albo stara, albo to problem z instrumentem.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Amanarel
Posty: 24
Rejestracja: czw 07 cze, 2012

śr 04 lip, 2012

Struny zmieniałem jakieś 3 miesiące temu na nowe. Trudno byłoby je zużyć w tak krótkim odstępie czasu. Może mam felerne E. Okaże się. Zapomniałem dodać, że problem występuje głównie przy szybkim przechodzeniu z A na E, lub czasami przy graniu dwudźwięków - pustej E z jakimś dźwiękiem.
Problem nie wynika również ze sposobu prowadzenia smyczka - wypróbowałem już różne kąty i nacisk.
A skoro istnieje coś takiego jak struny o zmniejszonym poziomie (?) świszczenia to znaczy, że problem jest powszechny i nie musi być związany z intstrumentem. ;]

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 04 lip, 2012

Polecam E Hilla, Wondertone bądź, Pirastro no.1
A jeśli chodzi o świszczenie, może powodem też być złe rozegranie struny (nie wiele skrzypków dobrze rozgrywa struny) należy je na całej długości od podstawka do gryfu rozgrywać, a nie tak jak się chce.... gra się i same się rozegrają- nie! Należy również je rozgrywać od wolnego poruszania smyczka, grania długich dźwięków po szybką grę!
Winą też może być stare włosie, stara kalafonia, bądź właśnie za mało kalafonii.
posprawdzaj to wszystko!
Pozdr!:)
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

MrNobody
Posty: 15
Rejestracja: wt 24 kwie, 2012

ndz 08 lip, 2012

Jaka jest różnica pomiędzy struną E stalową/aluminiową? W jaki sposób twardość strun wpływa na jakość dźwięku/wygodę gry/trwałość strun ? Która będzie lepsza dla początkujących ?

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

czw 12 lip, 2012

rzepola pisze:Nowa struna nie powinna świszczeć bez względu na firmę. Albo była zużyta, albo stara, albo to problem z instrumentem.

Niestety, zdarza się, że właśnie nowa struna E "świszczy". Kiedyś mówiło się na taką strunę - "fałszywa".
Dobrze, że struny E są relatywnie najtańsze...
Taką "fałszywą" strunę najlepiej wrzucić na zapas i założyć drugą.
Pozdrawiam!
Adam

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 13 lip, 2012

adamar pisze:Niestety, zdarza się, że właśnie nowa struna E "świszczy". Kiedyś mówiło się na taką strunę - "fałszywa".

O to mi właśnie chodzi. Jeżeli świszczy, to jest to nieprawidłowy egzemplarz.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Wodziu
Posty: 3
Rejestracja: ndz 15 lip, 2012

ndz 15 lip, 2012

Jakie polecacie struny dla początkujących?
Które z wymienionych są lepsze?
1. Presto VN44
2. Addario Prelude J810
3. Pyramid

Z góry dzięki za odpowiedź.

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

ndz 15 lip, 2012

Osobiście miałem tylko Prelude z podanych i nieźle się sprawdzały w pierwszym roku gry.

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

wt 17 lip, 2012

A po ilu miesiącach struny tracą swoją jakość ? Może inaczej, po ilu miesiącach wymieniacie je ? ;-)
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

wt 17 lip, 2012

Zależy. Czasem kupi się wadliwe lub przeleżałe, które trzeba wymienić nawet po miesiącu! Ostatnio struny zmieniłem po pół roku, jednym razem trochę dłużej miałem. Najchętniej wymieniałbym co kwartał, gdyby nie koszta. Staram się jak najrzadziej.

Amanarel
Posty: 24
Rejestracja: czw 07 cze, 2012

pn 06 sie, 2012

To zależy przede wszystkim od tego, jak długo na nich grasz i jakie to struny. Gorsze trzeba częściej. Lepsze są droższe, ale w sumie nie znaczy to, że trzeba je zmieniać rzadziej. Jeśli grasz kilka godzin dziennie to pół roku jest takim... hm, punktem krytycznym. ;p Możesz na nich pograć wtedy jeszcze jakiś czas, ale gdy założysz nowe struny, poczujesz MOC!
Jeśli nie grasz dużo, to spokojnie możesz grać na nich nawet do roku. :)

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

wt 07 sie, 2012

Kilka godzin dziennie to nie w moim przypadku. :mrgreen:
Codziennie gram ok. godzinkę, półtorej :) Dzięki za odp. :)
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

Awatar użytkownika
izahe
Moderator
Posty: 472
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

wt 07 sie, 2012

Czy ktoś skosztował obu kompletów: Wonderton solo i Evah Pirazzi,
i może się wypowiedzieć na temat tych strun porównawczo?
zastanawiam się nad kupnem wondertonów, jakoś Pirazzi mnie ostatnio wkurza, mam wrażenie że dość szybko przestają stroić i nie są trwałe! Owijka mi w nich idzie raz z jednej raz z innej struny (i to nie wina progu czy złego nałożenia).
Natomiast dźwięk mnie zadowala,
polecacie jakieś inne dobre struny w granicach cen powyższych?
a może ktoś próbował nowych Pirazzi złotych? nie wiem czy są w Polskich sklepach ale na gostrings są już
weź moje skrzypce i zagraj tak jak ja...

katy123
Posty: 2
Rejestracja: wt 07 sie, 2012

śr 08 sie, 2012

Ja zawsze gram na dominantach firmy Thomastik i jestem z nich bardzo zadowolona- przepięknie brzmią :) cały komplet to koszt ok 190 zł, pojedyncze struny wahają się w granicach 30-60 - najcieńsza struna E kosztuje ok 35, natomiast najgrubsza G, w granicach 60 :)

Awatar użytkownika
pooeme
Posty: 4
Rejestracja: pt 30 lip, 2010

śr 08 sie, 2012

Pirastro Wonderton solo są jak dotąd najlepszymi strunami jakie miałam. Przy przeciętnym graniu ok.2-4godz. dziennie wytrzymują prawie pół roku. Mają jasne, szlachetne brzmienie, łatwo się odzywają. Na moich skrzypcach - rewelacja (mam komplet z A stalową). Według mnie zdecydowanie lepsze od Evah Pirazzi. Polecam :-)

AnnaKarenina
Posty: 81
Rejestracja: wt 13 kwie, 2010

sob 08 wrz, 2012

W granicach cenowych Evaha, a nawet chyba trochę taniej wypadają struny Pirastro Obligato, na których teraz gram. Jestem z nich bardzo zadowolona, mają przyjemną aksamitną barwę, nieco "przymgloną", nie są ostre, a takie właśnie lubię. Znakomicie stroją, owijka jak na razie trzyma się bez zarzutu. Wymieniłam tylko strunę E na Hilla, bo najbardziej ją lubię.
Też jestem ciekawa tych Evah Pirazzi Gold, u Henglewskich już są, cena zwala z nóg.

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

ndz 09 gru, 2012

Witajcie,
ostatnio zaniosłem do lutnika skrzypce, chciałem aby wymienił w nich struny z Thomastik Vision na Thomastik Prazision. Odbierając skrzypce wielkie było moje zdziwienie, ponieważ lutnik stwierdził, że struny Vision (które są na skrzypcach już prawie 10 miesięcy) są o wiele lepsze od nowych, a tak w ogóle to powiedział mi, że Prazision są za twarde, po prostu się nie nadają... Zdziwienie moje było bardzo wielkie, no i nie wiem co o tym myśleć :shock:
Jak myślicie, miał rację ?
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

śr 12 gru, 2012

Witaj! Nie napisałeś, czy nastąpiła ta wymiana, czy skończyło się na rozmowie. Jeśli struny zostały zmienione, to po prostu pograj na nich trochę i sam zdecyduj czy struny pasują. Bywa, że struny teoretycznie gorsze, lepiej brzmią na konkretnym instrumencie. Jeśli masz jakieś doświadczenie w graniu, to sam poczujesz, czy jest lepiej czy gorzej. Tu może się nie sprawdzić czyjaś opinia. Te same struny zagrają inaczej na różnych skrzypcach...
Pozdrawiam!
Adam

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

śr 12 gru, 2012

Dzięki za odpowiedź ;-) Do wymiany jednak nie doszło, jednak wydaje mi się, że jest w tym haczyk... Lutnik powiedział, że te struny Prazison nie dość że są rzekomo "twarde", to jeszcze przepłaciłem za nie podobno dużo, a nie wydaje mi się żeby tak było. Stwierdził, że on ma bardzo dobre struny i to jeszcze po niskiej cenie. I powiedział żeby najlepiej te Prazision oddać, bo nie ma sensu ich trzymać. Więc myślę, że było to celowe, żebym sam się do niegu udał i kupił jego struny, żeby po prostu zarobił. Choć wprost mi tego nie powiedział... Ale czy rzeczywiście prawdą jest, że te Prazision mogą być za twarde ?
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

śr 12 gru, 2012

No cóż, osobiście nie grałem na tym wynalazku (Prazision) Jednak z opisu wynika, że mają stalowy rdzeń, więc raczej miękkie nie będą. Może to coś podobnego do Pirastro Chromcor? Takie struny potrafią trochę rozjaśnić tępy instrument, który na miękkich strunach już w ogóle nie chce grać... Tu możesz zerknąć na opis: http://www.stringsandbeyond.com/thomast ... ision.html Nie wiem ile zapłaciłeś za te struny, ale cena w dolarach pod podanym linkiem jest zachęcająca.
Napisz co proponował lutnik :)
Pozdrawiam!
Adam

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

śr 12 gru, 2012

Ja zapłaciłem za nie gdzieś 120 zł, nie spotkałem się jak na razie z drastycznie niższą ceną w sklepach, więc myślę, że nie przepłaciłem. Lutnik proponował, tak jak wcześniej pisałem, aby nie zmieniać strun (miałem Thomastik Vision, mam nadal). ;-) Jak myślisz Adamar, mam oddać te struny (mam taką możliwość) i kupić coś innego ? Jeśli tak, to co polecasz ? :lol:
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

adamar
Posty: 94
Rejestracja: czw 29 wrz, 2011

sob 15 gru, 2012

Temat strun to temat... rzeka. Nie ma złotej rady jakie struny używać. Uwarunkowań jest mnóstwo. Poczynając od tego ile i jak grasz na skrzypcach, do zamożności Twojej kieszeni. W którymś poście już pisałem o tzw strunach uczniowskich tj. Spirocore, Infeld, Piranito, Chromcor, Vision, czy właśnie Prazision. To wszystko są struny raczej twarde więc i trwałe, i niekoniecznie b. drogie, choć ostatnio w zpal-u zobaczyłęm cenę infeldów to szczęka mi opadła bo liczą sobie 185 zł. Dokładasz jakieś 50 zł i masz Larseny, a za 250 zł Larsen Tzigane. Jednak najlepiej będzie jeśli Twój nauczyciel doradzi ci jakie struny kupić. Z mojego doświadczenia mogę przedstawić własne zdanie czego nie kupować. Otóż kupiłem na próbę D'adario Zyex composite. Nie spełniły żadnego z moich wymagań. Trwałość D i A - 2-3 miesiące, E - świszczała, brzmienie sztuczne, płaskie jakby plastikowe. Co do tych strun które wymieniłem wcześniej chyba najbardziej uznane i dobre, to infeldy i spirocore.
O strunach bardziej miękkich też już gdzieś pisałem, więc nie widzę sensu powtarzania się.
Na pewno charakteryzują się mniejszą trwałością, za to brzmią nieporównywalnie bardziej aksamitnie, lecz wymagają dobrego opanowania prawej ręki.
Pozdrawiam!
Adam

Wróć do „Skrzypce”