Witam,
swoją przygodę ze skrzypcami zacząłem nie dawno (miesiąc temu).
Staram się uczyć kawałków wysłuchując ich z YT i przenosić na skrzypce, ostatnio twardo uparłem się na "Take Flight" Lindsey Stirling.
Z związku z tym mam trzy pytania:
- Jak to jest z kilkoma dźwiękami za jednym pociągnięciem? Niestety jako początkujący narobiłem sobie zły nawyk, że każdy dźwięk gram
za jednym pociągnięciem, ale chciałbym grać tak jak się powinno, a nie żeby to co gram 'brzmiało jak'. W dodatku kiedy
trzeba zagrać większą ilość dźwięków w szybszym tempie nie panuję nad smyczkiem - grając pojedyńczo...
Czy są co to tego jakieś zasady, że pociągnięcie powinno się robić, kiedy puszczam palec ze struny, przechodzę smyczkiem na drugą strunę?
Czy może patrząc w nuty mogę powoli sobie to 'rozkminić' żeby wiedzieć jak powinienem grać?
- Drugie.
W tym kawałku kobieta gra pewną techniką (https://www.youtube.com/watch?v=QAD0BtEv6-Q chodzi mi o 50 sec.)
Patrzyłem też na covery innych osób i próbowałem grać, ale muszę zapytać się - czy podczas grania tą techniką powinienem odgrywać smyczek od struny?
Czy raczej zatrzymywać go w odpowiednim momencie i to ćwiczyć?
- Trzecie
Czy może po prostu powinienem odpuścić, obrać sobie łatwiejsze kawałki i na nich to ćwiczyć a do tego wrócić kiedy
nabiorę lepszej wprawy? Szczególnie chodzi mi właśnie o złe nawyki których mogę nabrać na początku przez co trudniej będzie mi grać w przyszłości.
Z góry przepraszam za moje bardzo 'nie profesjonalne' słownictwo ale mam nadzieję, że udało mi się choć trochę wytłumaczyć o co mi chodzi.
Dzięki!
