Di1996 pisze:Witam
Mam zamiar kupić niedługo coś do czyszczenia strun, a ze zielono mi w tych tematach to chcę znać waszą opinie ;)
Więc jakie produkty polecacie ???
Do czyszczenia strun najlepiej denaturat albo spirytus. Niewielką ilością na strunki i już. Uważać trzeba tylko by nie dotknąć pudła skrzypiec.
Ot i cała filozofia.
Di1996 pisze:Przejżałam sobie tą stronę, a używał ktoś może "Bella Cura"?? ^^
Bella cura pozostawia na lakierze cienką powłokę , która w niektórych instrumentach powoduje przyciszenie dźwięku.
Derry pisze:Ja używam obślizgłą YOHĘ. Kupiłem u Henglewskich zestaw z płynem do czyszczenia, płynem do polerowania i kijowymi dwoma, zostawiającymi włoski, ściereczkami. Płyn fajny, bo ładnie się je potem czyści z kalafonii i wgle... Ale tak się lepią przez trochę czasu
Jak się lepią to ZA DUŻO!!!!!
Odrobina tych płynów i faktycznie szkolenie z czyszczenia. Klientka zmyła mi lakier ze skrzypiec tym środkiem....
burzuj pisze:izahe, dużo zajmuje ta książka? mogła byś mi posłać na pocztę?
Zaglądaj też na stronę
http://www.sobecka.comtam znajdziesz sporo o pielęgnacji
Ovation pisze:Witam
Jeśli chodzi o czyszczenie instrumentu podstawowa kwestia jest ustalenie jakim lakierem pokryty jest instrument. Jeżeli są to instrumenty najtańsze (Fabryczne) to duże prawdopodobieństwo ze jest on pokryty lakierem olejnym lub akrylowym, a w tym wypadku niewiele mu może zaszkodzić. Natomiast instrumenty manufakturowe i lutnicze (większość) polakierowane są lakierem spirytusowym i w tym wypadku nie wolno stosować środków zawierających w swym składzie alkohol.
Można użyć środków czyszczących renomowanych firm np. "JOHA" lub w warunkach domowych przetrzeć instrument WILGOTNA szmatka z detergentem, następnie wytrzeć go do sucha i użyć pasty polerskiej woskowej "Tempo" firmy K2 (można ją kupić na pewno w supermarkecie l'eclerc), nanieść niewielka ilość pasty na czysta flanelkę i wcierać w powłokę lakierniczą aż do uzyskania połysku.
Tak - zdradzasz Panie sekretne me tajemnice powierzone jakiś czas temu....
Więc powiem ,że po latach stosowania tej pasty, wiem że nie każdy potrafi jej używać, a nieumiejętne (tempo) używanie doprowadziło do uszkodzeń w lakierze, pękaniu powłoki - tempo jest pastą lekko ścierną więc ściera nie tylko brudy ale również częściowo powierzchnię lakieru, co powoduje że ciepło, zmiany wilgotności mają większy dostęp do instrumentu...
Więc lepiej jest zastosować do czyszczenia johę, a potem wosk Carnauba, również firmy K2, lecz tej ostatniej dosłownie ilości równej ziarnka groszku na całą płytę.