pt 27 sie, 2010
Drodzy forumowicze, chciałabym poznac Waszą opinię. Zakupiłam nowe struny CORELLI CRYSTAL , dałam lutnikowi aby mi je założyl. Od razu zauwazylam, ze strunę D cięzko jest nastroić. Lutnik nasmarował kołek kalafonią z kredą, naciągał i nagle pękła. Założył mi swoje struny uzywane pol roku PIRASTRO. Mowil ze sa lepsze, zreszta nawet widac po ich wygladzie ze Corelli jakies dziwne. Pirastro załozy szybko i jeszcze szybciej nastroił. Moje pytanie, czy pozostac przy uzywanych Pirastro? czy jednak dokupic tamta strunke i wymienic na nowe? lutnik mowil, ze te pierwsze z pewnoscia beda bardziej dzwieczne. Nie wiem tylko dlaczego tamta struna tak szybko "poszła". Kupowalam je przez internet, reklamacji nie uwzgledniono..Lutnik jak najbardziej zachował sie bardzo dobrze, chcac odkupic peknieta strune, ale nie wiem czy jest taka potrzeba, skoro dał mi swoje tez dobre. Mam wiec teraz dwa komplety (jeden oczywiscie z brakujacą struną) i nie wiem co wybrac