Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

sob 10 kwie, 2010

Wibracja-coś o czym marzy wielu adeptów gry skrzypcowej.Tylko jak to zrobić? Tutaj odpowiedzmy sobie na to pytanie

Violinistka pisze:Duszek to takie ćwiczenie: jeździ się przez jedną oktawę wibrując w tą i z powrotem aż wyjdzie łoadna wibracja :mrgreen:


ruda pisze:sposób mojej koleżanki dany mi na moją super szywną rękę: trzymać skrzypce tylko " głową" , kciuk odstawić daleko od gryfu i najlepiej sobie nim machać czy wywijać jakieś kręciołki, pozostałymi palcami " uwiesić" się na skrzypcach i starać się coś grać. mi od razu pomogło. ręka luźna, wibracja z duuużo wiekszą łatwością wychodzi
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

ndz 11 kwie, 2010

Najważniejsze ćwiczenie, z którym wszyscy wibrujący już skrzypkowie męczyli się przez jakiś czas, to stanie przy ścianie. Oparcie delikatnie ( najlepiej z jakąś szmatką, skarpetką czy rękawiczką ) skrzypiec o ścianę, wtedy są stabilne i przy próbach wibracji nie telepią się na wszystkie strony. Wtedy staramy się rozluźniać rękę. Gdy zaczyna nam ładny dźwięk wychodzić i w miarę to kontrolujemy można próbować bez ściany.
Mnie pomogło też granie przed lustrem. Wibrację owszem trzeba wyczuć ręką, ale u mnie znacznie przyspieszyło ten proces staranie się wizualnego odtworzenia pracy ręki. Przyglądnijcie się, jak to robią zawodowcy i starajcie się powtórzyć ;)
I nie zniechęcać się, to najważniejsze. Bardzo długo nie wychodzi, gdy nagle, zupełnie bez zapowiedzi coś się zaczyna dziać. To jest szok :P

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

A ktoś może mi podpowiedzieć jak się prawidłowo wibruje? Bo ja owszem, wibrować umiem, dźwięk przyjemny nawet mi wychodzi, ale to jest trochę irytujące jak w czasie wibracji altówka się telepie :lol: może to dziwnie brzmi, ale cóż...moja nauczycielka nie przywiazywała uwagi do wibracji, sama wykazałam inicjatywę, pod koniec pierwszej klasy, nie było ćwiczeń przy ścianie, ani nic...Teraz tego próbuję, ale bardzo szybko ręka mi się męczy i mnie boli, więc zapewnę robię coś źle. A, do tej pory wibrowałam można powiedzieć całą ręką, to chyba nie jest dobre.
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
Di1996
Posty: 23
Rejestracja: ndz 25 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

ja w sumie też zaczynam coś eksperymentować z tymi wibracjami, ale jak tak sobie próbuję to smyczek mi jeździ we wszystkie strony, jakieś sugestie?? ;-)

lutnikirena
Lutnik
Posty: 40
Rejestracja: pn 26 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

A ja mam sposób który wszyscy od tej pory chwalić sobie na tym forum będą, bo ćwiczenia nie wymaga prawie wcale a .... działa ;) - na razie sposób dla skrzypków
Jak pukacie do drzwi?
Palcem wskazującym?
W takim razie zaczynamy
Ustaw 3 palec na miejscu - najlepiej struna "a" dźwięk "d"
Stoi tylko ten palec - reszta luźna - jak otwarta klatka kanarka ;)
a teraz wskazującym palcem zapukaj na niby w kołeczek struny "e"
Cały czas trzymaj skrzypce stabilnie, jak Ci pasuje to oprzyj lekko o ścianę, szafę, ale tak jak ktoś zauważył - w rękawiczce.
I pukaj. trzy razy. powoli trzy razy szybko.
Jeszcze raz na sucho sprawdź - pracują mięśnie nadgarstka
Więc jeszcze raz- 3 palec na strunę, wskazujący puka ;0
Już niedługo książka (z filmem), uzupełniam ją teraz o informacje , które Wam przekazuję. napiszcie , jak łatwo je wykorzystujecie ;)
Każdego stać na lutniczy instrument
www.sobecka.com

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

Z 3 palcem, to ja mam najmniejszy problem, bo tu wibracja wychodzi jakoś sama z siebie, gorzej jest z 1 palcem :( bo ręka jest kompletnie sztywna
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

sledzik pisze:Teraz tego próbuję, ale bardzo szybko ręka mi się męczy i mnie boli, więc zapewnę robię coś źle. A, do tej pory wibrowałam można powiedzieć całą ręką, to chyba nie jest dobre.

Całą ręką? Dobre, dobre! Właśnie tak powinno być. Od łokcia do nadgarstka ręka sobie lata.
Przy ścianie ćwicz, ponieważ chcesz aby nie bolało i się nie telepało. Czyli dokładnie o to tutaj chodzi.
Jeżeli maksymalnie rozluźnisz rękę, nic nie będzie się działo z instrumentem. Musisz po prostu odkryć ( na to rady nie ma, każdy musi znaleźć sam ) i poczuć ten luz i dobry ruch ręki. To bardzo wygodne, nic nie będzie bolało. Mnie wibracja wyleczyła z bólu, ponieważ kiedyś nie mogłam wydobyć dźwięku bez "rękościsku", gdy rozluźniłam rękę do wibracji jest o niebo lepiej :) Czasem nie mogę przestać wibrować, gdy ćwiczę intonację :P
Di1996 pisze:ja w sumie też zaczynam coś eksperymentować z tymi wibracjami, ale jak tak sobie próbuję to smyczek mi jeździ we wszystkie strony, jakieś sugestie??

Zacznij bardzo wolno. Baaardzo. Tak jak się ćwiczy piękny dźwięk, na straszliwie długich nutach tak i tutaj musisz panować nad smyczkiem. Problem jest w tym, że ręce na początku chcą działać razem. Musisz to rozdzielić. Nie wiem czy grałaś lub grasz na fortepianie, ale tam to jest bardzo charakterystyczne i choć nie jest to tak zauważalne na skrzypcach tu jest to samo. Ćwicz osobno. Najpierw bezdźwięczna wibracja, potem opanowany wolny ruch smyczka, a potem z ogromnym skupieniem próbuj razem. Te dwie rzeczy chyba powinny istnieć instynktownie i symultanicznie :D Wtedy odzyskasz panowanie nad całą techniką. Rozłóż to na części pierwsze i eliminuj problem w samym źródle.
Powodzenia obu życzę! :)

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

Ok, myślałam, że robię coś źle, bo gdziekolwiek ogladam jakieś nagrania skrzypków/altowiolistów to wibrują nie całą ręką, ale z nadgarstka jakoś i tu był problem z bólem ręki.
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

Wibracja wydaje mi się najładniejsza i najwygodniejsza, gdy ruch idzie z łokcia. Właśnie się zastanawiam nad tą, która istnieje jedynie w nadgarstku, co widać na nagraniach. A może tylko widać, a dzieje się inaczej? Stara szkoła?
Jak zaczynałam wibrować to nie mogłam za nic rozluźnić całej ręki. Zaczęłam ćwiczyć bez skrzypiec po prostu machając sobie ręką w łokciu trzymaną u góry jak do skrzypiec i potem ten luz starałam się przełożyć na instrument. Skończyło się na tym, że olałam wibrację całą ręką, bo łatwiej było rozluźnić tylko nadgarstek. Nauczycielka powiedziała, że tak jest ok, ale ma się wtedy strasznie hmm zamaszystą wibrację. Można jeździć nawet całymi tonami, jak się nad tym nie zapanuje. Brzmi to jak wycie syren.
Nie można iść na łatwiznę. Tak czy tak, przy grze WSZYSTKO musi być rozluźnione, więc ramię i łokieć też się tu zaliczają ;)
Nie znam tej oficjalnej opinii o wibracji. To tylko moje doświadczenie i to, czego nauczyłam się w szkole.

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

Ok, dzięki za informację ;) w każdym razie każdy wibruje inaczej i skoro tak jest dobrze to można sobie wypracować kilka technik wibracji dla urozmaicenia :D
Czyli jutro zabieram się od nowa do ćwiczeń po 2-dniowej przerwie.
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

sledzik pisze:każdy wibruje inaczej

Hmm niektórych skrzypków można poznać po wibracji ;)) To racja, każdy ma swój własny dźwięk i to jest piękne :-D

jfk
Posty: 56
Rejestracja: pn 12 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

To są po prostu dwa różne rodzaje wibracji - z nadgarstka i 'całą ręką', jak to ktoś określił. ;-) A to nie wyczerpuje tematu - Kreisler np. był znany z tego, że stosował taką wibrację 'impulsową' - z samych palców właściwie - podobno praktycznie nie dało się zaobserwować jakiegokolwiek ruchu nadgarstka czy ręki gdy grał, a efekt, który słychać choćby na nagraniach, był fantastyczny. Teraz chyba zanikło już od dawna - a szkoda. W ogóle vibrato to chyba strasznie zaniedbany temat we współczesnej pedagogice instrumentu - jeden rodzaj to za mało! ;-)
"Knowing alto clef is like knowing a dying language."

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

pt 30 kwie, 2010

To ja chyba jestem jego reinkarnacją, bo też moje paluszki same się ruszają i moim zdaniem to dobrze brzmi :P Tak się zastanawiałem, czy to nie jest źle... Ale jak jest czysto i luźno to chyba w porządku, prawda?

lutnikirena
Lutnik
Posty: 40
Rejestracja: pn 26 kwie, 2010

sob 01 maja, 2010

To ćwiczenie , które podałam - nie jest na 3 palec. Ćwiczy się na 3 palcu bo najłatwiej - ale to ćwiczenie rozrusza całą rękę i wszystkie palce nauczy tego ruchu. Po tym ćwiczeniu stawiając 1 ,2 lub 4 palec, ręka wciąż będzie chciała (mając pamięć mięśniową) poruszać sietak samo jak do 3 - wyćwiczonego palca ;)

Pamiętam ,że o wibracji krąży wśród skrzypków dowcip - tylko nie pamiętam czy to dotyczyła Heifetza czy Ojstracha
W każdym razie było to tak
Sławny skrzypek miał kilku uczniów i namiętnie poprawiał im wibrację
Jednego roku zebrał całe towarzystwo i rzekł: Wibracja najpiękniejsza jest - odkryłem wczoraj - z palca kochani. Z palca wibracja ma dziś wielkie znaczenie.
Drugiego roku zebrał całe towarzystwo i powiedział: Wibrujcie z nadgarstka. Ta wibracja doda kolorytu dźwiękom i wydłuży wibrację.
Kolejny raz przekazał uczniom: Łokieć, kochani, łokieć to podstawa wibracji. Z łokcia ruch wibracji osadzi wasze palce w strunie i da wam piękne efekty.
Jednak potem zebrał wszystkich i dokonał kolejnej zmiany.
Taka wibracja co wychodzi z łokcia, przechodząc przez miękki ruch nadgarstka pobudza palec i opuszek osadzony mocno w strunie, mając możliwość ruchu i szybkiego na cienkich strunach jak i wolnego na niższych dźwiękach jest najpiękniejsza na świecie.

Rozwijaj się, szukaj, sprawdzaj, ćwicz i ciesz się tym co już osiągnąłeś a co prowadzi Cię wciąż do nowych odkryć.
Każdego stać na lutniczy instrument
www.sobecka.com

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

ndz 16 maja, 2010

Wibracja w teorii http://chopin2.man.bialystok.pl/Dokumen ... /02-03.pdf w trakcie artykułu pojawiają się propozycje ćwiczeń jeśli dobrze pamiętam.
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
Dori
Posty: 146
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 17 maja, 2010

Nauczyciel mojej córki dał jej kilka ćwiczeń na wibrację. Niektóre ze skrzypcami, inne bez nich. Te, które są ze skrzypcami ma wykonywać ze skrzypcami trzymanymi podobnie do gitary, pod prawą pachą. Może to komuś się przyda.
Jej na razie nie za bardzo to wychodzi, bo się własnie usztywnia. Ja nie gram na skrzypcach, ale te ćwiczenia wychodzą mi dobrze, bo wykonuję je luźną ręką. Czytałam kiedyś, że trzeba po prostu spokojnie ćwiczyć, nie zniechęcać się brakiem efektów. W końcu przyjdą, zazwyczaj nagle.
Rodziców zapraszam na forum: "Dzieciaki ze szkół muzycznych"
http://forum.gazeta.pl/forum/f,45595,Dzieciaki_ze_szkol_muzycznych.html

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

śr 25 sie, 2010

Hmm... A macie jakieś, sprawdzone lub nie, sposoby na rozruszanie małego palca? Bo gdy próbuję nim wibrować zgina się w klasyczny "haczyk" i strasznie spina... :-/
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Vekk
Posty: 17
Rejestracja: ndz 18 kwie, 2010

śr 01 wrz, 2010

@up
ja sobie pomagałem tak, że wibrując 4 palcem trzymałem pod nim 3 i myślałem że właśnie nim wibruję.
niemniej, wydaje mi się, że nie ma się co zabierać za wibrację małym palcem jeżeli sam z siebie jest za słaby. nie wiem, jak dobrze masz go rozruszanego, ale powinno zacząć nim wibrować dopiero wtedy, gdy nie masz problemów z graniem nim dźwięków bez wibracji albo tryli (tj. bez spinania ręki). Wtedy wibracja powinna przyjść samoczynnie.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

czw 02 wrz, 2010

Dziękuję, spróbuję tej metody. Grać czyste dźwięki nim potrafię, trylować zdecydowanie nie. Poza tym próbuję nim ruszać w odpowiedni sposób nawet kiedy nie gram. Jest już coraz lepiej. ;-)
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Jak w temacie. Co zrobić, żeby się tego nauczyć? Czy tu chodzi po prostu o poprawę biegłości, czy może być jakiś inny powód dla niemożności ich wykonania? Jak Wy ćwiczyliście? Co udało Wam się pierwsze?
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Mnie vibrato. Tryl dalej kiepskawo, ale coś tam idzie. Myślę, że przy vibrato to przychodzi po jakimś czasie od tak. Ja próbowałem codziennie po kilka razy zawibrować, no i nagle bam. Udało się i skakałem z radości :-D A tryl to na 100% kwestia biegłości. Ja mam teraz magiczną etiudę Kreutzera na biegłość i ona ma mnie przygotować do trylowania po gryfie ^^ Pożyjemy, zobaczymy.

Ahh. PS Wszystko warunkuje naturalny, rozluźniony aparat gry, czego mi brakuje. No ale to wiadomo... Rozluźnienie to chyba podstawa przy instrumentach, szczególnie, jak mnie się zdaje, smyczkowych.

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Ja właściwie nie wiele pamiętam jak się tego uczyłam, ale tryl to chyba jakoś ot tak po prostu wyszedł, nie przypominam sobie, żebym jakieś etiudy specjalnie grała, czy coś w tym stylu. Z wibracją trochę gorzej było, bo ja taka mądra byłam, że na jednym koncercie podpatrzyłam młodszą koleżankę, (która btw jest teraz zaczepistą skrzypaczką i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że pewnie jeszcze o niej kiedyś usłyszymy) że wibruje i że z nadgarstka no i też zaczęłam, ale potem się okazało, że ja ruszam ręką nie wzdłuż gryfu, tylko w poprzek (bo przecie mi nikt nie tłumaczył jak to ma być, a dzieciak sam nie zawsze widzi wszystko jakim jest). W każdym razie dostałam 1 ćwiczenie na wibrację: pudełko zapałek/tic tacó w dłoń (żeby było słychać że coś sie rusza), ustawić rękę tak jakbym trzymała skrzypce i ruszać nadgarstkiem 'wzdłuż gryfu'. Ćwiczenie wychodziło, ale bez skrzypiec, więc ostatecznie jakoś wyszło, że mam wibrację z ręki a nie z nadgarstka i przez to jest za wolna i za bardzo rozchwiana 'jak stara baba w kosciele'.
No i tak, jak masz spiętą rękę to nijak to nie wyjdzie. Możesz próbować grać bez kciuka, wtedy się lżej naciska struny i ogólnie ręka się rozluźnia, przy okazji chyba chwyt jest trochę pewniejszy potem, jak się gra normalnie, a to może dużo pomóc przy nauce ;)
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Dzięki bardzo Wam obojgu. Coraz lepiej nad tym panuję :)
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Wydaje mi się że tak jak tryl jest kwestią wyćwiczenia to wibracja musi być czymś hmm osobistym (nawet ktoś mądry kiedyś tak to określił,gdzieś zapewne krąży ten cytat),w każdym razie nie da się moim zdaniem tego "nauczyć".Nauczyciel może pokazać co i jak,zasugerować ćwiczenia ale reszta pozostaje już dosłownie w naszych rękach.Moja nauczycielka stwierdziła że nie będzie mnie na siłę uczyć "jedynej właściwej wibracji" bo to nie sensu,każdy ma swoją i nie ma tak że taka jest gorsza a taka lepsza.Myślę że coś w tym jest.
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Ale dobrze jest umieć wibrować na rózne sposoby, i miło jak nauczyciel umie takie coś i jest w stanie coś pokazać, jak nic nie wychodzi, coś zasugerować.
A cytat był chyba odnośnie prędkości wibracji :)
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pn 21 mar, 2011

Hehe całkiem możliwe,jakoś nie mam głowy do cytatów ;p
I masz rację,ale dobrze kiedy nauczyciel hmm uszanuję twój sposób wibracji i tak jak mówisz sugeruje coś a nie a siłę zaczyna zmuszać żeby robić to tak jak on chce.
Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

wt 22 mar, 2011

No tak, moja nauczycielka mi mówiła też, że nie należy uczyć na siłę wibracji, najwyzej pomóc trochę, jak 'dziecko' czuję potrzebę upiekszania dźwięku, czyli jak samo zaczyna kombinować dopiero wtedy coś tłumaczyć.
Ale tak czy inaczej mam jeszcze nad czym pracować ^^
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

śr 23 mar, 2011

A mi powiedziano, że istnieje mnóstwo sposobów wibracji. Warto jest je poznać od doświadczonego, warto jest szukać samemu. Tak czy siak w jaki sposób będziemy grali zależy tylko od nas. Dotyczy to też wibracji.
Ja z nią nie miałam jakichś wielkich problemów. Bawiło mnie strasznie, gdy nie wychodziła. Komiczne było, gdy nie potrafiłam wibrować i grać długiej nuty jednocześnie. Vibrato oburącz ;) Ale. jak już słychać było u moich poprzedników, nagle wyszło. Nagle ręka się rozluźnia, a gdy już to nastąpi nie ma większych problemów.
Myślę jednak, że trzeba uważać, bo wibracja to nie iłu-iłu, luźna ręka i jedziemy. Trzeba nad tym panować, bo nie wszystko brzmi dobrze.
Tyle ode mnie :)

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

wt 19 kwie, 2011

Dzięki za odpowiedzi. Jak się dzisiaj rozwibrowałam w "Poemacie", to myślałam, że już nie przestanę :P
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
Wiolonczelista
Posty: 7
Rejestracja: pt 01 kwie, 2011

czw 21 kwie, 2011

Czym jest wspomniany w temacie tryl?

Awatar użytkownika
Namizawa
Posty: 644
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

czw 21 kwie, 2011

Every time you write parallel fifths, Bach kills a kitten.

Skrzypce są nagie. Mają chude ramionka. Niezdarnie chcą się nimi
zasłonić. Płaczą ze wstydu i zimna. Dlatego. A nie, jak twierdzą recenzenci
muzyczni, żeby było piękniej. To nieprawda. Z.Herbert

Awatar użytkownika
Wiolonczelista
Posty: 7
Rejestracja: pt 01 kwie, 2011

pt 22 kwie, 2011

Namizawa pisze:trudno to wyrazić słowami
http://www.youtube.com/watch?v=bQL7jhv7PNE

Hm... Szybkie "przełączanie się" pomiędzy dwoma (lub więcej?) dźwiękami wydobywanymi na jednej, tej samej strunie, przy jednym pociągnięciu smyczka? Czyli jakby pewna forma legato?

Awatar użytkownika
paranoja
Moderator
Posty: 245
Rejestracja: sob 10 kwie, 2010

pt 22 kwie, 2011

Między dwoma - tryl, między kilkoma legato. Zwykle odległość między jednym a drugim to sekunda mała lub wielka, granie w ten sposób większych interwałów, to tremolo (?) - sprostujcie, jeśli się mylę!
W trylu po prostu stawiasz dwa palce na strunie i smarujesz tym na wyższym dźwięku ile wlezie w górę i w dół ;)

Awatar użytkownika
sledzik
Posty: 242
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 22 kwie, 2011

Tremolo to chyba się gra smyczkiem (w górze smyczka, szybkie, krótkie wartości)
A tryl to tyle co postawić palec na 'głównym' dźwięku a palec odpowiedzialny za wyższy dźwięk (o sekundę) stawiasz i podnosisz w bardzo szybkim tempie (zależnym od umiejętności, charakteru utworu etc.)
Licence to Interpret
Starring: The Viola Player - agent 000, or even less...
"My name is Player, Viola Player"

Awatar użytkownika
Wiolonczelista
Posty: 7
Rejestracja: pt 01 kwie, 2011

sob 23 kwie, 2011

paranoja pisze:granie w ten sposób większych interwałów, to tremolo (?) - sprostujcie, jeśli się mylę!

Czym to jest - nie wiem. Ale na pewno nie jest to wspomniane tremolo. Ono polega na szybkich i krótkich przeciągnięciach smyczka (zazwyczaj trzydziestodwóki i sześciedziesiątkiczwórki przy standardowych tempach). Za informacje dotyczące trylu i legato dziękuję. :)

Awatar użytkownika
miy
Posty: 119
Rejestracja: ndz 11 lip, 2010

sob 23 kwie, 2011

Jeśli mogę się wtrącić ;)
Nasz przekochany dyrygent zawsze nam powtarza że tremolo to nie jest szybkie bębnienie tylko nierównomierne i wcale nie musi być bardzo szybkie. Choć cvo do tego zdania są reczej podizelone... :)
" (...) Prędkość wibracji jest sprawą osobistą i bardzo intymną "
-doc.R.Grainer

Bądźmy wyrozumiali !:x


http://www.youtube.com/watch?v=KL6qKA0pyLU&feature=related

Nodame Cantabile
Megumi-chan - Schubert, Sonata a-moll *.*

Awatar użytkownika
Sherlock
Posty: 5
Rejestracja: pn 24 sty, 2011

sob 22 paź, 2011

Mnie wibracja nie wychodzi za nic: palec mi się jakby przylepia do struny czy do gryfu i jeśli już jeździ to strasznie ciężko i nic w ogóle nie słychać. Lipa.
Za to tryl mi idzie podejrzanie dobrze, zaczęłam go grać ot tak sobie, dzisiaj, bo zaczęłam na lekcjach legato i stwierdziłam że można by było je wypróbować w takim na przykład soundtracku z tajemniczego ogrodu (wszyscy na pewno pamiętają ten leciutki tryl towarzyszący scenie w której rudzik pokazuje Mary furtkę do ogrodu. A przynajmniej mi się tak wydaje.) Cały mi oczywiście nie wyszedł, aczkolwiek próbowałam trylować jeszcze na innych dźwiękach i stwierdzam z przekonaniem że mogę każdym palcem :-D

Pytanie: kiedy się powinno zaczynać naukę wibracji? ja gram już ze trzy miesiące...
http://jerzynka.deviantart.com/

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

ndz 23 paź, 2011

Ja tam widzę dziewuszki małe, co po dwóch latach nie wibrują... Nie martw się. Przyjdzie samo, zapewne coś około roku nauki dla tych później zaczynających... Ale niekoniecznie.

Ta-co-skrzypi-xp
Posty: 5
Rejestracja: ndz 18 wrz, 2011

sob 19 lis, 2011

Macie może jakieś ćwiczenia na rozszerzenie i wydłużenie wibracji
Bo owszem wibrować umien ale moje wibrato jest takie...płytkie?

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

sob 19 lis, 2011

Nie wiem, jak wibrato może być płytkie. Wibrację różnicujemy przede wszystkim tempem i amplitudą wysokości. Jeśli umiesz wibrować świadomie, to nie wiem, co stoi na przeszkodzie wibrowaniu i jednoczesnemu kontrolowaniu jak bardzo ruszasz palcem.
Jeśli masz z tym problem, to zacznij od bardzo wolnego tempa wibracji i najpierw ruszaj palcem nieznacznie, potem coraz szerzej i szerzej i z rozpędu zaczniesz grać dźwiękiem pełniejszym, wręcz przesadnym - to pomaga. Poza tym upewnij się, że dostatecznie płasko trzymasz palec. Może stawiasz go za bardzo na końcu i już zwyczajnie nie ma powierzchni, którą mógłby położyć niżej lub wyżej?
Przeanalizuj dokładnie w wolnym tempie swój ruch wibracyjny i wtedy sama znajdziesz rozwiązanie.

EDIT:
Fajny sposób na ćwiczenie wibracji:
Lewa dłoń bez skrzypiec, np. w autobusie, samochodzie, podczas spaceru. Stawiamy palec na stronie wewnętrznej kciuka i staramy się wykonywać równomierne ruchy tak, by zginać tylko pierwszy staw w palcu. Z czasem zwiększamy prędkość ćwiczenia. Powtarzać kilka razy dziennie do znudzenia. Po kilku miesiącach gwarantowane rozluźnienie palców i ich większa podatność na ruch wibracyjny.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

martii
Posty: 13
Rejestracja: pt 07 maja, 2010

ndz 17 cze, 2012

tak, fajne ćwiczenie :) można je też wykonywać na gryfie-stawiasz palec i zginasz, prostujesz, zginasz prostujesz (tak kilkanaście razy) i każdy palec po kolei. skuteczne jest też opieranie główki o ścianę tak, żeby skrzypce były stabilne i najpierw luźne glissando po całym gryfie, po czym stopniowo zatrzymujemy palec dalej machając ręką (nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam). Również przy opartych skrzypcach o ścianę, ustawiamy rękę przy pudle (palec-pewnie jakoś 4 pozycja) i uderzamy wewnętrzną stroną dłoni o pudło. rączka jest luźna, uczy się ruchu do wibru!
"Prawdziwe życie to spojrzeć sobie w twarz, bez oszukiwania samego siebie, posłuchać tej muzyki, która jest w nas... zobaczyć partyturę. Musimy ją odszyfrować i dodać słowa, nasze słowa."

Awatar użytkownika
MrDanio
Posty: 17
Rejestracja: ndz 10 cze, 2012

pn 09 lip, 2012

Czy ktoś doświadczony może mi powiedzieć czy dobrze trzymam kciuk w lewej ręce?
Zdjęcia są umieszczone na moim chomiku (klikacie na miniaturkę i się powiększa w razie co transfer jest darmowy) - http://chomikuj.pl/Fruity22/Zdjecia
HASŁO DO FOLDERU : smyczkowo
Pytam, bo przez to mogę mieć utrudnioną naukę wibrację.

David Garrett chyba tak samo trzyma kciuk : http://www.youtube.com/watch?v=IXOn_v8y ... re=related
Oglądajcie od 1:25

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pn 09 lip, 2012

Ustawienie ręki, a właściwie obu rąk, jest sprawą bardzo indywidualną i zależy od budowy poszczególnych osób. Taki np. Perlman trzyma swoją wielką łapę pod szyjką i nawet niespecjalnie musi nią ruszać przy zmianie pozycji, Kogan tak samo. Heifetz trzyma kciuk bardzo wysoko nad gryfem, a u Janine Jansen w ogóle go nie widać.
Najlepszym wyjściem jest chyba sprawdzenie, czy w takiej pozycji ręki, możesz swobodnie grać dźwięki małym palcem i wyciągać go do wyższych pozycji (np. dis lub nawet e na strunie g).
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Awatar użytkownika
MrDanio
Posty: 17
Rejestracja: ndz 10 cze, 2012

wt 10 lip, 2012

Mnie się tak dobrze gra, a pani zawsze mówiła, żebym go trochę schował. Jeszcze mam takie pytanko : wibruje się równolegle do strun czy może prostopadle (chodzi mi o ruch palca) ?
Pewnie to też inwidualne ;)

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

wt 10 lip, 2012

Raczej równolegle. Myślę, że dobrze jest wyćwiczyć oba rodzaje wibracji i mieć je zawsze w zanadrzu. Wtedy możesz dobierać odpowiednią barwę w zależności od potrzeb muzycznych.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

tooyoungfortooold
Posty: 4
Rejestracja: sob 17 sie, 2013

śr 27 lis, 2013

Mam do Was pytanie: po jakim czasie zaczeliście się uczyć wibrować?
Nie mówię tu o opanowaniu wibracji i wydobywaniu ładnych dźwięków, ale o czasie jaki minął od rozpoczęcia nauki gry na skrzypcach aż do momentu chęci nauczenia się wibracji ;-)
"Najlepszym się nie rodzisz - najlepszym się stajesz."

Szy22
Posty: 6
Rejestracja: ndz 19 sty, 2014

pn 20 sty, 2014

Ile czasu zajeło wam opanowanie wibracji łokciowej?? Wiem że jednym przychodzi to szybciej a drugim wolniej ale interestuje mniej więcej jaka jest średnia tego czasu?? I ile czasu poświęcac temu dziennie by efekt był jak najlepszy??

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

śr 22 sty, 2014

Nauczenie się samego ruchu - kilka dni. Wcielenie go w życie - kilka miesięcy. Pograj codziennie z piętnaście minut na gamach bez przerywania wibracji.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

houslistka
Posty: 15
Rejestracja: wt 17 mar, 2015

wt 17 mar, 2015

Nie wiem jak to z tą wibracją jest, ale uczyłam się wibrować w drugiej klasie. Wyszło mi zaraz na drugiej lekcji. Nauczyciel był zachwycony. Nie wiem jak to się stało. Nawet ściany nie potrzebowałam. On mi pokazał, że ręką trzeba ruszać na boki no to sobie ruszałam. Ćwiczyłam na stole pod czas długich i nudnych lekcji języka polskiego. Stawiałam palce tak jak do gry na fortepianie i wibrowałam ręką, aż osiągnęłam ten stan, w którym ręka sama drży przy graniu. Czego nie udało mi się osiągnąć? Tego, żebym mogła dawkować wibracje tak, jak chcę. Te dźwięki są trochę takie zbyt rozwibrowane. Innych rodzai wibracji nie umiem, a szkoda, bo interesuje mnie to i chciałabym poznać inne sposoby wibrowania.

frost_blast
Posty: 1
Rejestracja: sob 25 kwie, 2015

sob 25 kwie, 2015

Hej, odświeżam temat; mimo, że gram już dość długo, to cały czas wychodzi mi wibracja "palcowa". Za nic nie mogę zmusić całej dłoni do tego upragnionego ruchu. W sumie taka pulsacyjna wibracja jest ok na krótkich nutach, ale grając już jakieś półnuty nie jestem w stanie wytrzymać.

Wiem, że mając 19 lat jest już trochę trudniej zmienić stare nawyki, zwłaszcza, że moja dłoń ma teraz inną budowę niż 10 lat temu. Jest to w ogóle jeszcze możliwe do zmiany? Bo na tych długich nutach uzyskanie przeze mnie ładnego dźwięku graniczy z cudem :-(

Wróć do „Edukacja”