Witam!
Wysłałem do profesjonalnego i znanego lutnika skrzypce. Zrobił nową dusze bo stara się wypaczyła i uszkadzała płytę górną, dostałem nowy oszlifowany most, podkleił tam gzie się rozklejało, wyregulował podstrunnice. Po kilku dniach już wszystko zaczęło się walić, gdyż ze skrzypiec coś wyleciało,w pierwszy dzień po 4h godzinach gry, następnie także podczas gry skrzypce wydały dźwięk łamany i chyba się lekko rozszczelniły, bo wszystkie struny obniżyły liniowo ton, a najgorsze jest to że
teraz mam tak:
Dźwięk F jest 1 cm od ślimaka
Dźwięk B jest 3 cm od ślimaka
Dźwięk E jest 3 cm od ślimaka
Dźwięk H jest 3 cm od ślimaka
Nie wiem czemu jest barak tej liniowości dźwięku przez co na pierwszej strunie muszę inaczej palcami naciskać. Uprzejmie proszę o doradzenie czemu nie ma tej liniowości, czy muszę most wymienić, bo ta struna jest za nisko lub za wysoko, jakie mogą być przyczyny?? Dodam że skrzypce są mistrzowskie i stare, a ja jestem bardzo wybrednym klientem
Pozdrawiam
