Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

wt 19 lip, 2011

To bardzo dziwne, że nie ma u nas jeszcze takiego tematu. Jakiś czas temu myślałam, co prawda, o jego założeniu, ale jakoś wyleciało mi to z głowy - egzaminy, czy coś takiego ;-) . Piszę więc teraz.
12 maja 2011 r. jury konkursu podało nazwiska zwycięzców. Pierwsze miejsce przypadło w udziale Min Sung Kimowi Korei Południowej za skrzypce Hangang, drugie Niemcowi - Marcusowi Klimke za Spontus, a trzecie Ulrike Dederer ze Szwajcarii za instrument Diama. Czwarte miejsce ponownie zdobył instrument zwycięzcy. Pełną listę laureatów, wyróżnionych i finalistów, oraz pełną listę wszystkiego, czego dusza zapragnie, można znaleźć na odpowiedniej stronie.
I teraz kilka pytań. Jak środowisko lutnicze zapatruje się na tego typu konkursy? Czy wysokie miejsca są odpowiednikiem tych zajmowanych w skrzypcowym? Na ile wydaje się obiektywny sposób oceniania? Co panowie lutnicy myślą o możliwości wystawiania więcej niż jednego instrumentu przez jednego zawodnika no i co z tym brakiem ograniczenia wiekowego? Poza tym jest kilka rzeczy, których nie jestem w stanie pojąć. Jury przyznało kilka nagród specjalnych, w tym "za najlepsze walory dźwiękowe", który dostał Wen Lin Du z Chin za instrument Laura, który w ogólnym rankingu zajął 7 miejsce. No właśnie. Przecież to brzmi absurdalnie! Dla mnie automatycznie: lepsze brzmienie - wyższe miejsce. Nie muszę tu, pewnie, pisać, dlaczego. Czy to ma sens? Oglądanie innych nagród pozaregulaminowych, każe mi przypuszczać, że zwycięstwo Koreańczyka jest w jakimś sensie analogią z tryumfem Avdeevej w konkursie Chopina w ubiegłym roku, która wygrała, nie ma co ukrywać, dzięki wysokiej średniej. Najlepszy dźwięk - kto inny, najlepszy lakier - kto inny, walory lutnicze - kto inny. Więc o co w tym chodzi? I co to są te walory lutnicze, bo nie mam pojęcia? Min Sung Kim dostał nadto nagrodę specjalną za najlepsze przygotowanie instrumentu do gry. Czyli co zrobił, tak naprawdę? :-/
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Wróć do „Kącik lutniczy”