Witam! Chciałabym, aby ktoś udzielił mi rady w pewnej kwestii...
Otóż mam 14 lat i moim marzeniem od wielu lat jest nauczenie się grać na skrzypcach. Cały problem polega na tym, że nie mam słuchu muzycznego, robiłam najróżniejsze testy w internecie sprawdzające ten słuch, no i zawsze wychodziło, że nie mam słuchu... Z jednej strony bardzo chcę spełnić swoje marzenie, ale... czy ma sens wydawanie pieniędzy na te skrzypce i na kursy, skoro się nie ma słuchu?
Jak myślicie, czy warto brać się za te skrzypce, czy dać sobie z nimi spokój?