śr 26 gru, 2018
Nie zgadzam się z przedmówcą - skrzypce elektryczne powinien też mieć KAŻDY kto gra na skrzypcach akustycznych. Ale nie do podłączania do prundu - lecz jako "silent violin" by nie wkurzać rodziny i sąsiadów w czasie ćwiczeń. Ja mam nie tylko elektryczne skrzypce - ale też elektryczną wiolonczelę, altówkę, gitary - głównie właśnie do ćwiczeń. Jako tanie "silent violin" polecam Ammoon - bo jako jedyne z tanich chińskich mają cały garnitur z hebanu, używane można kupić za 2 stówki (ja za tyle kupiłem).
Ale i do prundu też można podłączyć - ale żadnej chińszczyzny! Mają fatalną elektronikę.
Porządną elektronikę z seryjnych ma Yamaha, jest już dość droga. I ma rację przedmówca, że dźwięk nawet porządnych skrzypiec czysto elektrycznych jest gorszy od akustycznych - ale tylko przy założeniu że imitujemy skrzypce akustyczne. Podróba zawsze jest gorsza od oryginału. Ale jak się dobre skrzypce elektryczne przepuści przez dobrej jakości multiefekty gitarowe (Korg, Boss lub Yamaha) to można uzyskań "kosmiczne" dźwięki, niesamowite uzupełnienie gitary elektrycznej.