Siemanko, jakiś czas temu kupiłem sobie skrzypce, znalazłem sobie nauczyciela i inne rzeczy tak jak trzeba. No i moją największą bolączką jest ogólnie pojętą sztywność. Szczególnie chodzi mi po prawą dłoń, ponieważ po około 10 minutach gry muszę robić przerwy bo mnie boli, do tego dochodzą różne drgania(np. smyczek zjeżdża naglę w bok o milimetr po strunie i robi brzydki dźwięk) wywołane tą sztywnością które przeszkadzają i uniemożliwiają mi kolejnych etapów w nauce. Mam pytanie czy są jakieś ćwiczenia albo sprawdzone sposoby na tą dolegliwość? Dodam, że mam 28 lat i to może mieć jakiś wpływ.
Pozdrawiam miedziak