Derry pisze:Każde żelastwo odbija się negatywnie na dźwięku poprawnie wykonanych skrzypiec, więc stosuje się tylko mikrostroik przy strunie najcieńszej, którą najciężej dostroić. Resztę możemy bez problemu nastroić kołkami. Nie dotyczy to zwykle fabrycznych skrzypiec. Miałem jedne i brzmiały lepiej z kupą żelastwa (pewnie dla tego, że się przytłumił ostry dźwięk) niż bez. Paranoja
Generalnie masz rację. Oczywiście że ma to wpływ na dźwięk, jednak tak sobie myślę, że do końca nauki, jeśli jeszcze nie koncertujesz co tydzień na estradach Polski i świata załóż mikrostroiki na wszystkie struny bo nie do przecenienia jest wygoda i szybkość strojenia niż ten "wpływ na dźwięk" który jest na tyle nieistotny, że w większości przypadków niezauważalny.
Wiesz, miałem ostatnio okazję słuchać recitalu dyplomowego niezłej skrzypaczki (PSM II st.) i mimo tego że program zagrała na 5, jej strojenie kołkami trwało między utworami niekiedy ok 2 min. Podobało by Ci się to? Może jeszcze strunę D i G stosunkowo łatwo nastroić kołkami to o strunie A tego powiedzieć nie możesz, bo tam lewą ręką nie sięgniesz... Gram już na skrzypcach ileś tam dziesiąt lat, słuchałem niejednych skrzypiec i uwierz mi że to "pogorszenie dźwięku" poprzez dołożenie tych 3 mikrostroików nie zawaham się nazwać legendą...
Pozdrawiam!
Adam
P.S.
Nie oszczędzajcie na cenie mikrostroików. Badziewie chodzi tak ciężko, że prawie rozcina palce... :)
Ostatnio zmieniony pn 17 gru, 2012 przez
adamar, łącznie zmieniany 2 razy.