sob 11 cze, 2011
grałam Glinkę na dyplomie i chyba w 4 klasie i szczerze ODRADZAM! o ile pierwsza część jeszcze jakoś leci, to druga ciągnie się niemiłosiernie i naprawdę czekałam z utęsknieniem na koniec. Chciałam grać Arpeggione, ale wyszło jak wyszło. Inna sprawa przy wyborze repertuaru to to, czy wybierasz się na akademię, czy nie. Bo jeśli tak, to bierz łatwą sonatę i wtedy możesz patrzeć na sonaty Ecclesa, Marcello itp i prosty utwór - wg uznania, a skupiaj się na koncercie (wtedy Stamic to dobra opcja, jeśli czujesz się w klasyce - ja osobiście się tego bardzo wystrzegałam :D ), Bachu (polecam preludium z II suity - grałam na wstępnych, jest piękne, a nie kosmicznie trudne) i kaprysach, bo to jest wymagane na wstępnych :)
www.archetti.pl