Awatar użytkownika
Wiolonczelista
Posty: 7
Rejestracja: pt 01 kwie, 2011

pt 01 kwie, 2011

Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy skrzypce (a konkretniej naciągnięte struny) mogą stanowić zagrożenie dla twarzy skrzypka w przypadku ich pęknięcia podczas gry. Jest się czego obawiać w tym zakresie? Można zachowywać jakieś specjalne środki ostrożności?

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

pt 01 kwie, 2011

Też się nad tym zastanawiałem... Kogoś nawet spytałem, nie pamiętam jednak kogo, bodajże izahe. Z logicznego punktu widzenia, struna przerwana, dajmy na to, przez żabkę podczas gry, nie zrobi nam krzywdy, bo to za krótkie jest, o. A jakby tam gdzieś dalej, to pęd tej struny zostanie zneutralizowany przez opory naszego powietrza. Zatem obwieszczam wszem i wobec, że moim zdaniem największym zagrożeniem jest co najwyżej przykładanie oka do struny podczas gry, zakładając, że zamierzamy przepiłować strunę :mrgreen:

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 01 kwie, 2011

Mi kiedyś pękła struna podczas gry, ale to nie wygląda tak, że przerywa się ona na dwie części i obie latają nie wiadomo gdzie. Po prostu pęka rdzeń, ale owijka pozostaje całością i utrzymuje wszystko w bezpiecznych granicach.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Wróć do „Skrzypce”