paranoja pisze:Oj, oj.
Spróbować swoich sił na przesłuchaniu do orkiestry? To możesz zawsze, niezależnie od wieku. Tam liczą się umiejętności, a nie papierki i sposób edukacji.
Powtarzam, wszystko zależy od człowieka.
Niestety... W latach 80 rzeczywiście można było dostać się do orkiestry właściwie bez "papierka" (grałem w Operetce Śląskiej w wieku lat 16,
na etacie sic! kiedy jeszcze w najlepsze zaiwaniałem do szkoły). Niestety po przemianach w naszym kraju, nie tylko liczy się ten "papierek", ale jest po prostu niezbędny. Oczywiście to nie zmienia to w niczym tego, o czym pisali moi szanowni przedmówcy. To tylko gwoli wyjaśnienia. Aha i jeszcze jedno. Kiedyś po przesłuchaniach do orkiestry, jeśli już zasiadło się w zespole, rzadko kiedy można było kolokwialnie mówiąc "wylecieć". Dziś trwa wyścig szczurów i ciągła weryfikacja umiejętności muzyków. Czy słusznie? Młodzi powiedzą, że tak. Jednak starsi wiekiem pewnie są innego zdania. Pomyślcie. Muzyk zwykle jest w szczytowej formie tylko do jakiegoś wieku. Potem ta forma musi się obniżać, bo tak jesteśmy skonstruowani. Jednemu wcześniej drugiemu później... Ale wiek emerytalny mamy
jednakowy! Znam osobiście kolegów z nieistniejącej już Operetki Śląskiej grających
na ulicy!!! Nie znalazło się dla nich miejsce w orkiestrach mimo ich doświadczenia i niemałych umiejętności. Ich miejsce zajęli młodzi, gniewni, asertywni czy jakby ich tam nazwać... To oczywiście też nie ich "wina" (tych młodych). Piszę Wam o tym, bo
na pewno wiek - niestety się liczy...
Dzisiaj jest jeszcze inny trend. Młodzież kończy PSM II st. i znając sytuację na rynku pracy, robią studia wyższe w "normalnym" zawodzie by mieć z czego się utrzymać, a muzyka? Są i tacy, którzy dają radę zrobić i Konserwatorium, ale "pogoda" dla muzyków jest raczej niekorzystna. Orkiestry są raczej likwidowane niż powstają nowe. Nie tylko w Polsce. Jeśli są cięcia wydatków w budżetach państw, to zwykle zaczynają się od kultury...
Pozdrawiam!
A.