zuzanna_
Posty: 1
Rejestracja: ndz 31 paź, 2010

ndz 31 paź, 2010

od następnego semestru zamierzam iść do ogniska muzycznego na skrzypce. :mrgreen:
mam w domu ten instrument, odziedziczyłam go po dziadku. i tu pojawia się problem. jestem całkowicie niezorientowana i nie wiem czy ten instrument bez renowacji nada się do grania? umieszczam pod spodem jego zdjęcia. nie ma podstawka - moja wina, podczas strojenia złamał mi się. po za odrapanym brzegiem i zadrapaniami sądzę, że są ok. ale co wy o nich sądzicie? trzeba oddać do lutnika? zastanawia mnie jeszcze czy są one lutnicze czy fabryczne. mają około 70-80 lat. jak nie więcej. nie widać nigdzie nazwy lutnika, czy fabryki. nie ma w środku kartki. proszę o pomoc!

przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je telefonem.

Awatar użytkownika
Derry
Posty: 387
Rejestracja: ndz 11 kwie, 2010

ndz 31 paź, 2010

Toż to podstawka w ogóle nie ma :shock:

Jeśli tylko to trzeba zrobić to dużo nie zapłacisz... Marsz do lutnika :)

Wróć do „Kącik lutniczy”