Skoro mamy juz najulubieńszy koncert skrzypcowy, to wypowiedzmy się na temat najtrudniejszego. Z tym, że chciałbym, żebyśmy wypowiadali się w dwóch kategoriach :D
1. najtrudniejszy z granych do tej pory
2. najtrudniejszy moim/Twoim zdaniem
to ja zacznę.
teraz zacząłem Karłowicza i jest okropnie trudny, ale także 3cz. Mendelssohna była dla mnie piekielnie trudna!!
a najtrudniejszy w ogóle, to wg mnie Brahms :)