pn 26 kwie, 2010
ale smyczek chyba nie powinien być bliżej gryfu tylko podstawka, podczas wykonywania flażoletu, wtedy dźwięk łatwiej się odzywa, no i po puszczeniu palca dźwięk powinien jeszcze wybrzmiewać, ale to już chyba zależy od instrumentu i strun
jeśli się mylę to mnie poprawcie
"(...) a oni szli w tych łunach wolno, że aż się w oczach mieniło od tych wstążek, piór pawich, kwiatów, czerwonych portek, pomarańczowych wełniaków, chustek, kapot białych - jakoby ten zagon, rozkwitłymi kwiatami pokryty (...)"
/W. Reymont, "Chłopi"/