PaQPawel
Posty: 1
Rejestracja: pt 22 sie, 2014

pt 22 sie, 2014

Cześć, jestem Paweł.Na gitarze gram od 13. roku życia.W zespole pop-rockowym gram od 2,5 roku na gitarze elektrycznej oraz basowej.Obecnie mam 18 lat i gram na gitarze(klasycznej, akustycznej, elektrycznej, basowej), pianinie(keyboardzie oraz pianinie zwykłym), flecie prostym oraz perkusji.Słucham muzyki rockowej(punk, hard, blues), metalowej(doom,death,black), poważnej oraz klasycznej.Ostatnio coraz częściej ciekawi mnie muzyka poważna i klasyczna.Zacząłem nawet jeździć na koncerty organowe i kameralne.W tym roku na Przystanku Woodstock interesowałem się tylko Jelonkiem i Akademią Sztuk Przepięknych.
Na gitarze i pianinie gram w stopniu dobrym(wykonuję głównie muzykę rockową).Jestem w technikum informatycznym, w tamtym roku miałem średnią 3.85 i chcę mieć jeszcze lepszą.Nie chcę, żeby muzyka kolidowała z informatyką.To ma razem współtworzyć całość.Dzięki muzyce muszę uczyć się lepiej-taki mam cel.
Przyznam też, że muzyka mnie nie nudzi i nawet, gdy chcę się oderwać, przyciąga mnie.Jest jak uzależnienie, a może nawet to jest uzależnienie.W każdym razie myślałem o skrzypcach.Chciałbym nauczyć się grać.Moja mama(ukończyła studia muzyczne pianina) grała kiedyś na skrzypcach, tak samo moja babcia, ale wątpię, że cokolwiek pamiętają.Czy mogę się nauczyć gry na skrzypcach(nie mam na myśli brzdąkania, chciałbym kiedyś choć raz wystąpić w Filharmonii-oczywiście, jeśli to jest jeszcze możliwe, chciałbym grać na skrzypcach profesjonalnie).Wiem, że to jest trudne się zmobilizować, na gitarze kiedyś grałem bardzo dużo.Gitara mi się nie znudziła, mogę na niej dalej grać.Ale chciałbym spróbować grać na skrzypcach.Co radzicie-kupić sobie skrzypce i grać?Czy może zapisać się na lekcje skrzypiec u nauczyciela w mojej miejscowości i u niego ćwiczyć? Jak myślicie, czy jest sens zakupu skrzypiec, pomimo tego, że nigdy na nich nie grałem.Patrzyłem na te oferty: http://allegro.pl/skrzypce-bartello-v6- ... 79796.html
http://allegro.pl/skrzypce-drewniane-ro ... 79803.html

Chcę się także spytać:
1.Czy gra na skrzypcach jest naprawdę bardzo trudna, to znaczy czy jest trudniejsza od gry na gitarze, a jeśli tak to pod jakimi względami?
2.Czy wiek 18. lat to nie jest za późno na uczenie się gry na skrzypiec?-przyznam, że chcę się równolegle uczyć gry na gitarach(akustyczna,basowa) oraz w szkole informatyki. Ile będę musiał poświęcać czasu w tygodniu na naukę gry na skrzypiec, żeby móc zagrać na przykład ten utwór: https://www.youtube.com/watch?v=70EvLqY ... 459374E2DA Proszę wziąć pod uwagę tylko David'a Garrett'a - ile zająłby mi cały ten utwór, bez innych etiud czy ćwiczeń, samo ćwiczenie tego utworu?
3.Czy nie wydaje Wam się, że nie przesadzam?Dużo czytałem o mózgu nastolatków-bardzo się zmienia i nie wiadomo, co będzie następnego dnia, czy skrzypce się nie znudzą.Ja myślę, że muzyka mnie nie znudzi.Na gitarze gram codziennie, uczę się wciąż czegoś nowego.
4.Chciałbym zapytać również, czy nie będzie to kolidowało z nauką w szkole średniej, to znaczy, czy grając na skrzypcach będę mógł bezproblemowo się uczyć, jak do tej pory?Czy skrzypce nie zniekształcą mojego tymczasowego planu dnia?Proszę o odpowiedź na wszystkie pytania.
Pozdrawiam Paweł. :)

Dodam, że mam sobie wybrać ostatni prezent na osiemnastkę.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

sob 23 sie, 2014

Witaj, Pawle!
Na naukę nigdy nie jest za późno, nie widzę jednak możliwości połączenia dobrych wyników w nauce, grania na gitarach i nauczenia się gry na skrzypcach na poziomie profesjonalnym, pozwalającym grać w filharmonii.
Myślę, że warto kupić skrzypce, zwłaszcza za tak niewielką cenę - tutaj model nie gra szczególnej różnicy, ale jakoś od siebie polecam Staggi. Jeśli stać Cię na nauczyciela, to zapisz się na lekcje - z osobą prowadzącą zawsze dojdziesz do lepszych efektów.
1. To zależy przede wszystkim od tego, jak grasz na gitarze. Gra na skrzypcach jest o tyle trudniejsza, że bardzo ciężko jest wydobyć ze skrzypiec ładny dźwięk, jak będziesz próbował na swoich, to zrozumiesz. ;) Później ten dźwięk trzeba utrzymać i kontrolować przez cały czas grania. Ludzie po dwunastu latach nauki miewają z tym problemy (ale nie wszyscy). Dlatego chyba skrzypce nazywane są najtrudniejszym instrumentem - jakieś ozdobniki, szybkie przebiegi to jedno i wszędzie sprawia problemy, ale jednak dźwięk jako taki jest podstawą muzyki.
2. Ja zaczęłam w wieku 18 lat (trochę po) i zamierzam grać profesjonalnie (mam na to realną szansę).
3. Nie (jak wyżej ;) ).
4. To zależy od tego, na ile profesjonalnie będziesz podchodził do grania i od tego, jak szybko się uczysz materiału do szkoły. Na początek trzeba będzie przeznaczyć na granie jakieś 1-2h dziennie. Sam się zastanów, czy dasz radę.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

sad25
Posty: 1
Rejestracja: czw 28 sie, 2014

czw 28 sie, 2014

Witam,

Otóż tak się złożyło, że w końcu zdecydowałem się by grać na instrumencie smyczkowym.
Konkretniej na skrzypcach/altówce elektrycznej.

Obecnie mam już 24lata, wcześniej nie grałem na żadnych instrumentach ( podziękujmy mojej rodzinie, która nie chciała posłać mnie na altówkę/skrzypce końcem podstawówki, mimo że chciałem >.>).
Nie zamierzam grać w filharmoniach, czy nawet zespołach.
Najbardziej interesuje mnie muzyka współczesna.

Chcę grać dla siebie. ( No i dla rodziny/przyjaciół, no już nie będę takim samolubem :mrgreen: )

Ze znalezieniem czasu na treningi nie mam problemu, prowadzę własną działalność gospodarczą :)

Przez pewien czas też szukałem na czym by tutaj się uczyć i potem grać...
Będzie dobre? (zamierzam zakupić początkiem przyszłego roku jak zwolnią się finanse [ nie cierpię kredytów]
http://www.electricviolinshop.com/viola ... black.html
http://www.electricviolinshop.com/violi ... iolin.html

Do tego mam dobrze wytłumione pomieszczenie, tj. piwnica gdzie mam pracownię. Akustyką nie grzeszy, ale jak założę słuchawki to nie szkodzi ;) Ważne by rodzinka nie miała problemów z moimi początkami ;-) ( Jak odpalę tam szlifierki taśmowe i frezarką to za drzwiami nic nie słychać.
( O moje palce i słuch się nie martwić są we wzorowym stanie :) )

Jak byście poradzili zacząć naukę?

Pozdrawiam,
Konrad

housle
Posty: 1
Rejestracja: śr 01 paź, 2014

śr 01 paź, 2014

Witam WszystkichForumowiczów
Kiedy skończyłam 7-8 lat po cichu marzyłam o grze na skrzypcach, ale moi rodzice nawet mnie nie słuchali :-( . Na 10 urodziny kupili mi gitarę (btw:marzenie mojego taty z dzieciństwa). Nie odpuszczałam, ciągle mówiłam im o skrzypcach. Nareszcie! Ulegli, na 13 (!) urodziny wreszcie są! Piękne, przedwojenne, manufakturowe skrzypce z Czechosłowacji... Ale ani na prywatne lekcje, ani do SM posłać mnie nie chcieli argumentując, że muszę się więcej uczyć w nowej szkole, że nie dam rady pogodzić dobrej nauki z dojazdami na lekcje (mieszkam 50 km od nauczyciela) i tak dalej, i tak dalej :evil: ...Byłam tylko na 3 lekcjach u lutnika, który sprzedał mi skrzypce, ale źle ustawił mi rękę... A teraz, mają lat 15 nareszcie dopięłam swego i jeżdżę na prywatne lekcje. Szkoda, że tak późno, ale nic już przecież nie zrobię...Ale mam kilka pytań:
*Mój nauczyciel powiedział mi, że jestem bardzo uzdolniona manualnie i że nie spotkał jeszcze kogoś, kto w tym wieku, po dwuletniej przerwie ze złym ustawieniu ręki i jednej lekcji "instruktażowej" miał tak dobrze ustawiony aparat (wiem, wiem że to brzmi jakbym była nie wiadomo jak bardzo zarozumiała czy przerośnięte ego. Uwierzcie mi, jak słuchałam tych opinii było mi trochę głupio. W życiu nie usłyszałam tylu komplementów na swój temat, tym bardziej od nauczyciela...)

-Czy zatem mam jakąkolwiek, najmniejszą szansę na profesjonalną karierę? Mam dużo zapału, jestem zdeterminowana, mam słuch, ustawiony aparat, daję sobie radę z ćwiczeniami. Nie chciałam jednak zadać tego pytania mojemu nauczycielowi na pierwszej czy drugiej lekcji. Przyznaję, że jednak bałam się zapytać w obawie przed dużym rozczarowaniem, dlatego chciałam najpierw poznać Waszą opinię...

Wszelkie odpowiedzi (byle tylko szczere) mile widziane ;-)
Pozdrowienia

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

czw 16 paź, 2014

Masz szansę. Ja zaczęłam grać znacznie później, bo po 18 urodzinach i będę grała profesjonalnie.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

Agator
Posty: 4
Rejestracja: śr 22 paź, 2014

śr 22 paź, 2014

Akademia dużego i małego skrzypka w Krakowie.
Zapraszam wszystkich dorosłych niedowiarków do nauki gry na skrzypcach:). Gwarantuję że po 4 lekcjach, bez znajomości nut, będziecie mogli wykonać już prostą melodię w kilku wariacjach. Stosuję m.in.metodę Suzuki, która w przystępny sposób uczy techniki gry skrzypcowej i daje naprawdę spektakularne efekty zarówno wśród dorosłych jak i 3,4-latków. Można wypożyczyć instrument.
Więcej na stronie:http://www.akademiaskrzypka.pl

malami
Posty: 1
Rejestracja: pn 27 paź, 2014

pn 27 paź, 2014

Hej wszystkim :)

Jestem tutaj nowa. Mam 25 lat, kocham muzykę (zwłaszcza muzykę ludową!), niestety nigdy nie miałam okazji kształcić się muzycznie. Mój tata był bardzo muzykalny, grał na gitarze, harmonijce, pamiętam te dźwięki z dzieciństwa. :) Ja sama zawsze marzyłam o skrzypcach, niestety mama się nie zgadzała bo twierdziła, że po pierwsze: nie mam słuchu, po drugie: skrzypce są za drogie, po trzecie: nie będę się mogła skupić na "normalnej" nauce, bo skrzypcom trzeba poświęcić dużo czasu.

W końcu trafiłam tutaj, zrobiłam rekonesans i chyba nadszedł czas na mnie w próbowaniu swoich sił. :)
Nie wiem, czy mam słuch muzyczny, tańczyłam przez 8 lat w dzieciństwie, więc nieśmiało twierdzę, że na pewno mam wyczucie rytmu. Robiąc testy w Internecie raz wychodzi mi wynik bardzo wysoki, potem mocno średni, więc nie wiem od czego to zależy. I to trochę hamuje mnie przed spróbowaniem. W tym popularnym teście jakemandell wyszło mi jakieś 50%, ale robiłam ten test z jedną słuchawką, w pracy, więc nie mogłam się też skupić.

Tak więc witam serdecznie i trzymajcie za mnie kciuki, bo o skrzypcach myślę od jakiegoś 14-go roku życia, no i w końcu się namyśliłam :)

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

sob 01 lis, 2014

Powodzenia! Słuch muzyczny można rozwijać. Nie rezygnuj z tego powodu.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

gabss
Posty: 1
Rejestracja: ndz 28 gru, 2014

ndz 28 gru, 2014

Cześć. ;-) Ten temat bardzo mnie frustruje -zaczynanie gry w późnym wieku, mam teraz 18 lat w sumie to za miesiąc 19, kształciłam się muzycznie od 13/14 roku życia, uczyłam się grać na flecie poprzecznym jednak miałam kłopoty ze zdrowiem i w tym roku w pierwszej klasie 2 stopnia musiałam przerwać naukę. Chciałabym grać na kontrabasie, lecz czy nie jest za późno? Wszyscy nauczyciele zawsze pytali się mnie czemu nie zaczęłam nauki w dzieciństwie. Sama tego strasznie żałuję, gdybym mogła zacząć w dzieciństwie chciałabym grać na wiolonczeli, no ale teraz już na to za późno, chciałabym spróbować z tym kontrabasem, ale czy warto się męczyć skoro mam już prawie te 19 lat? Z jednej strony wiek a z drugiej marzenie o graniu. Co robić? :?:

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

ndz 28 gru, 2014

Jak jesteś w SM, to powinnaś wiedzieć, że na kontrabas przyjmuje się również w późnym wieku bez przygotowania muzycznego.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

czekoladowa23
Posty: 6
Rejestracja: pn 29 gru, 2014

wt 30 gru, 2014

Witam :)
Ja mam nieco wiecej niz autor tego postu...dokladnie 23 lata i baaaardzo podoba mi sie brzmienie skrzypiec dlatego chcialabym sie na nich nauczyc grac :)
Sluch mam w miare dobry, ale niestety nie znam nut i mam problem z rozroznianiem dzwiekow w kategoriach 'nizszy', 'wyzszy' :( Da rade w takim razie na skrzypcach? :O a co do ogniska szkoly muzycznej (bo byl taki temat zaczety) to mozna tam po protu pojechc i sie wszystko dowiedziec czy trzeba TYLKO dzwonic? :)

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

pt 02 sty, 2015

To zależy od konkretnej instytucji, raczej możesz pojechać i porozmawiać.
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

spunky
Posty: 1
Rejestracja: czw 19 lut, 2015

czw 19 lut, 2015

Witam
w odpowiedzi na poprzednie pytanie musze was zdziwic
gra na skrzypcach nie jest az taka trudna
jest to kwestia motywacji i szybkosci nauki
mam 26 lat gre na skrzypcach zaczalem 4 miesiace temu i zdaniem mojej nauczycielki idzie mi bardzo dobrze (przeskoczylem podobno kilka poziomow w gore ale to szczegol nie o to mi tutaj chodzi)
jesli naprawde podoba ci sie gra na tym instrumencie to nie pytaj i zrob jak ja na spontanie kupilem najprostrze skrzypce i gram
cwicze okolo 5 godzin tygodniowo o ile czas pozwoli
poczatki beda trudne to gwarantuje ale po kilku miesiacach bedziesz czerpal z gry sama przyjemnosc
warunek jest prosty sam do niczego nie dojdziesz potrzebujesz kogos kto cie wprowadzi w poczatki gry no i jak mysle w poczatki muzyki bo jak pisales nie znasz nut
cierpliwosc a niedlugo mozesz juz spokojnie grac co bedziesz chcial
checi to czasem wiecej niz talent

theamia
Posty: 1
Rejestracja: śr 18 mar, 2015

śr 18 mar, 2015

Witam, w lipcu skończę 16 lat i od dziecka chciałam grać na skrzypcach, jednak moi rodzice nie chcieli się na to zgodzić od 5 roku życia gram na keyboardzie, przez 6 lat miałam zajęcia z nauczycielem gry na fortepianie w szkole, od 9 lat gram na flecie sopranowym prostym, od 6 na gitarze klasycznej i od 3 na gitarze elektrycznej. Potrafię czytać nuty i mam dobry słuch muzyczny. teoretycznie mam wykształcenie I stopnia. Zastanawiam się czy nie jest już dla mnie za późno, a może biorąc pod uwagę moją przygodę z muzyką mam jeszcze szansę. Proszę o szybką odpowiedź.

Awatar użytkownika
rzepola
Moderator
Posty: 698
Rejestracja: sob 17 kwie, 2010

wt 07 kwie, 2015

Masz szansę. :-) Powodzenia!
Ćwiczu, ćwiczu.
Chodź, zarzępolę Ci na szczypcach duszy mojej!

naxxramas1
Posty: 7
Rejestracja: pn 10 sie, 2015

śr 09 wrz, 2015

Witam. Mam na imię Mateusz i mam 21 lat :D
Gram od prawie 6 lat na gitarze, zacząłem na klasycznej bo kupiła sobie moja siostra, ale odechciało jej się grać bo bolały ją palce. Pewnego dnia coś mnie tknęło i wziąłem do ręki tę gitarę, poszukałem w internecie stron z darmowymi poradnikami jak zacząć itp. I nauczyłem się grać najpierw proste rzeczy (nothing else matters) potem przechodziłem do bardziej skomplikowanych, po jakimś roku miałem pieniądze, więc zakupiłem akustyka, wszyscy w domu się mi dziwili że wydaje pieniądze na gitare... (po co ci druga? jedna nie wystarczy?) no i kontynuowałem naukę mimo że mnie wcale w tym nie wspierali, po 3 latach gry zdecydowałem się na elektryka bo jestem fanem cięższych brzmień... no i od razu nauczyłem się grać Canon Rocka bo miałem na to fazę przez długi czas, żebyście widzieli wyrazy twarzy moich znajomych teraz kiedy im coś czasami zagrałem jak do mnie wpadną, albo jak ja wpadnę do nich i zobaczę w kącie zakurzoną gitarę z zardzewiałymi strunami... i tak około 6 lat już gram i potrafię zagrać praktycznie wszystko co tylko zechcę. Ale od jakiegoś czasu czułem już że gitara to dla mnie za mało. Więc kupiłem skrzypce! tak! :D i wcale tego nie żałuje :) oprócz muzyki heavymetalowej zawsze chyba słuchałem połączenia symfoni i metalu, czasami muzyki klasycznej, i filmowej i jakoś mnie tak korciło że chciałbym grać taką muzykę.

teraz mam swoje skrzypce od niecałych 2 miesięcy, umiem zagrać główny temat Piratów z Karaibów (bez artykulacji), główny temat 24 kaprysu paganiniego i pierwszą wariację (oczywiście bez akrtykulacji), Summer Presto vivaldiego pierwsze 20 taktów (to gram w tempie 2 razy wolniejszym), główny temat soundtracku wiedźmina jedynki, Canon in D, river flows in you i hedwing's theme.

Nie wiem czy mam tak dlatego że długo gram na gitarze czy mam jakieś predyspozycje, ale nauka mi idzie szalenie szybko ( przynajmniej tak mi się wydaje), dodam że uczę się sam z internetu, patrze na youtube jak inni grają, oglądam masę poradników i później wykorzystuję to w praktyce. Do wszystkiego dochodzę sam, gram na przeciwko lustra, poświęcam temu cały mój wolny czas, czasami gram po 4-5 godzin dziennie ( grałbym więcej, ale muszę jeszcze chodzić do pracy...). Na początku było trudno i to bardzo, miałem nawet jedną czy dwie chwile zwątpienia czy na pewno dobrze zrobiłem kupując te skrzypce bo przecież nic mi nie wychodzi i nie widać efektów, ale ogromną motywacją jest dla mnie słuchanie muzyki i jak nie gram to cały czas słucham, więc te myśli szybko minęły jak zacząłem słuchać skrzypiec.
Czytając to forum od początku mojej przygody ze skrzypcami jestem zaskoczony bo niektórzy piszą że doświadczają podczas gry skurczów, drętwienia itp. Ja czegoś takiego prawie w ogóle nie mam i myślę że to jest zasługa tego że grając jestem rozluźniony i wszystkim tym którzy doświadczają bóli i skurczy raczę spróbować rozluźnić bardziej ręce i grać z wyprostowanymi plecami.

Więc wszystkim którzy się zastanawiają czy zacząć, czy dadzą radę, czy nie jest za późno polecam żeby poszli do sklepu muzycznego i kupili sobie skrzypce i zaczęli rzępolić bo to naprawdę świetna zabawa i wyzwanie, i przede wszystkim ogromna przyjemność bo z każdym dniem słyszy się znaczną poprawę w graniu, jest coraz wygodniej grać, można coraz dłużej trzymać skrzypce bez przerwy i przestaje to praktycznie męczyć.

Sorry że tak się rozpisałem.

ps. i nuty nie są wcale trudne ( dla tych co uważają że są) i radzę się nauczyć bo wtedy jest dużo łatwiej niż z samego słuchu :)

Awatar użytkownika
mich12
Posty: 65
Rejestracja: czw 14 lip, 2011

sob 12 wrz, 2015

Witaj Mateusz, super że zacząłeś grać! :D

teraz mam swoje skrzypce od niecałych 2 miesięcy, umiem zagrać główny temat Piratów z Karaibów (bez artykulacji), główny temat 24 kaprysu paganiniego i pierwszą wariację (oczywiście bez akrtykulacji), Summer Presto vivaldiego pierwsze 20 taktów (to gram w tempie 2 razy wolniejszym), główny temat soundtracku wiedźmina jedynki, Canon in D, river flows in you i hedwing's theme.

Możesz wstawić jakieś swoje nagranie? Jestem strasznie ciekawy Twojej gry :)

PS. Też, jestem samoukiem, już z 4,5 letnim stażem :)
"Aby być dobrym opowiadaczem, trzeba być najpierw dobrym słuchaczem"

brian
Moderator
Posty: 275
Rejestracja: czw 04 cze, 2015

ndz 13 wrz, 2015

Można zacząć w każdym wieku :) Sam zaczałem dość późno, ale dałem radę i jestem zadowolony :) U Ciebie sytuacja jest znacznie lepsza. Można wziąć lekcje w szkole, takiej jak ta
http://www.studioarte.eu/o-nas/kadra/skrzypce
Jak widać wiele osób ma ten problem
http://zapytaj.onet.pl/Category/019,001 ... najcz.html

Awatar użytkownika
edmun
Posty: 2
Rejestracja: śr 16 gru, 2015

śr 16 gru, 2015

Ok Szanowni Państwo

Miło mi się przywitać na tym forum, mogę też powiedzieć że ten temat zmusił mnie do rejestracji, więc "Dzień dobry".

Powiem krótko. W czerwcu wybije mi 30 lat (ehh jak ten czas leci) a 2 tygodnie temu. zakupiłem pierwsze skrzypce.
Dawniej grałem na gitarze (klasyczna, akustyczna i elektryczna), natomiast podobno w dzieciństwie uczęszczałem do ogniska muzycznego i szkoły muzycznej w której nauczycielka odebrała mi skrzypce (czy altówkę) i wrzuciła mnie na pianino/fortepian gdyż jak to uznała, z takim słuchem to szkoda chłopaka marnować na skrzypce. Ile w tym jest - nie wiem.. Za młody byłem żeby teraz spamiętać.

Tak czy inaczej. W wieku 30 lat, zaczynam naukę gry na skrzypcach.
Dlaczego?

Bo pamiętam, jak Lindsey Stirling wypuściła swe pierwsze nagranie typu dubstep ze skrzypcami (podejrzewam, że większość z was zna utwór Crystalize), co przypomniało mi o Vanessie Mae, a to z kolei też doprowadziło, że trafiłem na koncert zespołu John Langan Band (szkocko irlandzki gypsy folk country) i jak zobaczyłem, jak skrzypek wymiatał na skrzypcach - to uznałem że i sam się nauczę.

Linki:
Lindsey - https://www.youtube.com/watch?v=aHjpOzsQ9YI
John Langan Band - https://www.youtube.com/watch?v=LxSG3s_jzig

I tak na zakończenie, dodam tylko video osoby, która wręcz mnie dobiła kompletnie (ale chyba z pozytywnym sensie).
Mam nadzieję, że i sam znajdę tyle czasu, aby móc w dwa lata dojść choćby do takiego poziomu:
https://youtu.be/DaugRxMz7tw

Jednocześnie wiem, że nie jest to żadne koncertowanie najtrudniejszych utworów klasycznych, ale chociaż tyle.

Powiem tylko tak. Pierwsze pół godziny ze skrzypcami spędziłem na męczeniu się aby ten drewniany mostek (wiem.. zaraz mnie ktoś zabije że się nie znam na nazewnictwie) ustał przy naciąganiu strun. Drugą godzinę zmarnowałem na tym, żeby wydobyć jakikolwiek dźwięk z instrumentu, a kolejne pół godziny aby otworzyć to magiczne pudełko, w którym znalazłem kalafonię (?.. nazwy nie jestem pewien, gdyż mam tylko wszystko po angielsku)

Podejrzewam, że przydałby się nauczyciel aby ogarnąć podstawy, ale problem polega na tym, że zapewne po angielsku nie zrozumiem niestety poleceń, a nut nigdy nie nauczył się czytać. Z drugiej strony, jeśli nauczyłem się grać za młodego na gitarze, to i na skrzypcach się nauczę. Na tyle na ile się uda i na tyle, aby dawało mi to przyjemność.

Tak więc, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zmykam pracować.
Niedługo na spokojnie przejrzę sobie forum :)

Katarzyna72
Posty: 11
Rejestracja: pt 25 gru, 2015

czw 07 sty, 2016

No, to też się przywitam :-)

Pewnie będę rekordzistką, bo zaczęłam się uczyć mając lat 43... I nigdy o tym nie marzyłam... Muzykę uwielbiam, ale mogę się raczej określić jako jedno wielkie "ucho", z pokorą wobec tematu zbyt dużą, aby myśleć serio o grze na czymkolwiek. Zresztą swego czasu jeden semestr w szkole muzycznej zniechęcił mnie do usystematyzowanej muzycznej edukacji. Piękne, bardzo stare (wg lutnika II poł. XIX w., więc jak w mordę dał ok. 150 letnie) skrzypki trafiły w moje ręce w sposób, jakiego nigdy nie chciałam. Są pamiątką po jednej z najbliższych mi osób, która nagle odeszła tam, skąd się nie wraca. Milczały przechowywane jak relikwia - pamiątka po osobie, która odeszła jeszcze wcześniej. No i jakoś nie mogłam się pogodzić, by milczały dalej. Zawiozłam do lutnika, kupiłam nowe struny, założyłam, nastroiłam, spotkałam się z bardzo miłą Panią która pokazała mi, jak to się trzyma ;-) (miałam nadzieje na spotkania choćby raz na dwa mce, ale to nie wypaliło). Kupiłam sobie "Skrzypcowe ABC" A. Cofalika. I uczę się powolutku... Wykradam codziennym obowiązkom 15-20 minut 2-3 razy w tygodniu i raz jest lepiej, raz gorzej, ale systematycznie idę do przodu. I sprawia mi to ogromną radość...

Odkryłam coś magicznego w interakcji instrument - ja. Do tego instrument , który ma 150 lat. Wiem, że żadnym skrzypkiem nie będę. Chciałabym zagrać parę ukochanych melodii, ale do tego długa jeszcze droga. Celem jest samo uczenie się, nie efekt. Jeśli skupiam się na efekcie, rodzi się napięcie i wszystko się psuje.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczących się dla własnej przyjemności, i tych zawodowców:-)
K.

happyfraise
Posty: 2
Rejestracja: czw 17 mar, 2016

czw 17 mar, 2016

Witam!
Niedługo skończę 15 lat, na skrzypcach uczę się grać prywatnie. Od pewnego czasu zastanawiam się nad pójściem do PSM II stopnia, problem tkwi w tym, że nie wiem czy bez I stopnia mam jakiekolwiek szanse na przyjęcie. Czy ktoś może orientuje się jakie są podstawowe wymagania i po prywatnych lekcjach będę musiała zdawać również egzamin z kształcenia słuchu ?

happyfraise
Posty: 2
Rejestracja: czw 17 mar, 2016

czw 17 mar, 2016

Witam!
Niedługo skończę 15 lat, na skrzypcach uczę się grać prywatnie. Od pewnego czasu zastanawiam się nad pójściem do PSM II stopnia, problem tkwi w tym, że nie wiem czy bez I stopnia mam jakiekolwiek szanse na przyjęcie. Czy ktoś może orientuje się jakie są podstawowe wymagania i po prywatnych lekcjach będę musiała zdawać również egzamin z kształcenia słuchu ?

Nelisiek
Posty: 1
Rejestracja: pn 28 mar, 2016

pn 28 mar, 2016

Witam! :D,

Mam na imię Kornel mieszkam w Bydgoszczy i od zawsze chciałem nauczyć się grać na skrzypcach (nie tyle co na skrzypcach, ale od małego czułem pociąg do kierunków artystycznych jak plastyka, a szczególnie muzyka!), ale mam 12 lat i podobno jest na mnie "za późno". Jednak czytając wypowiedzi na forum i ogólnie w internecie widzę jakieś "światełko w tunelu". Akurat nadarzyła się okazja, ponieważ jest rekrutacja do Szkoły Muzycznej Artura Rubinsteina, i zaliczam się do 4 letniego cyklu nauki. Jeśli nawet dostałbym się to czy mogę później zdawać na II stopień i ogólnie wiązać jakąś przyszłość z tym instrumentem ? Z resztą boję się egzaminu wstępnego, a skrzypiec własnych nie mam i obiło mi się o uszy, że trzeba wyklaskać rytm z nut czego kompletnie nie umiem ;/
Dodam, że jedyny instrument na jakim potrafię grać i z jakim miałem do czynienia to dzwonki chromatyczne na których umiem zagrać np. Kozaka czy Odę do radości (zgaduję, że jakąś ułatwioną wersję)

Tyle z mojej strony i mam nadzieję, że niedługo doczekam się jakiejś odpowiedzi :)

Christophoros
Posty: 3
Rejestracja: czw 23 cze, 2016

pt 24 cze, 2016

Witaj Kornel,
nie ma co czekać tylko idź do szkoły muzycznej na egzamin. Podpytaj jak wygląda przesłuchanie i zdawaj.
Powodzenia ;)

tomasz55
Posty: 3
Rejestracja: sob 18 lut, 2017

sob 18 lut, 2017

według mnie na pewno jeszcze możesz zostać

Dariana1
Posty: 5
Rejestracja: wt 16 maja, 2017

wt 16 maja, 2017

Mnie nie przyjeli ju z na skrzypce w wieku 11 lat więc zmuszona byłam wybrać klarnet :-)

michqq
Posty: 41
Rejestracja: ndz 05 mar, 2017

wt 14 lis, 2017

Skoro to miejsce na comingouty

Mam 42 lata, zapisełem dzieci na skrzypce.
Chodzą na lekcje, do nauczyciela, zawoże je i siedzę sobie w kąciku jak one są uczone.
Dzieci chodza chętnie, ale nie chce im się ćwiczyć w domu.

No więc kupiłem sobie skrzypce, bo jak TATA "przepiłuje" w domu te lekcje to i dzieci muszą, i wtedy już nie marudzą.
I tak się zaczęło. Od motywowania dzieci.

Moja ambicja to grać proste melodie typu szlagierów z zakresu ogniskowo-turystycznego, oraz kolędy i szanty.
Zbliżam sie do swojego celu, choć powoli.

Sprawia mi to frajdę. I co więcej chcieć.
:-)
Że niby jak?
Na pudełko drzewniane, puste i dziurawe,
naczepiają kiszki baranie,
i przecierają w poprzek końskim ogonem?

luci007
Posty: 3
Rejestracja: śr 15 lis, 2017

śr 15 lis, 2017

mam 23 lata i niestety to już za późno nadrobię z własnymi dziećmi :)

marecki41
Posty: 3
Rejestracja: czw 15 lut, 2018

czw 15 lut, 2018

niestety do szkoly muzycznej w wieku 11 lat córki już nie przyjeli
Witam, jestem tu nowy, lubie podróże i wspinaczki polecam tabletki na odchudzanie

monikakwiecien
Posty: 3
Rejestracja: wt 13 mar, 2018

wt 13 mar, 2018

łatwa jest nauka na skrzypcach?
Witam, polecam produkty bezglutenowe

Magda111
Posty: 1
Rejestracja: śr 21 mar, 2018

śr 21 mar, 2018

Wszystko zależy od determinacji ! Jeżeli będziesz chciał to wszystko jest możliwe ! :)

paulinapaula
Posty: 3
Rejestracja: pn 14 maja, 2018

pn 14 maja, 2018

no pewnie, wiek coś do tego wg ma?

4be
Posty: 1
Rejestracja: pt 15 cze, 2018

pt 15 cze, 2018

luci007 pisze:mam 23 lata i niestety to już za późno nadrobię z własnymi dziećmi :)


i tak i nie :) Znam osobę która świetnie gra a zaczęła przed 20tką - tyle, że to mega talent ze słuchem absolutnym.

mirelka8
Posty: 6
Rejestracja: czw 24 maja, 2018

pn 02 lip, 2018

Z tego co wiem, są różne szkoły, które uczą gry na wszelkich różnorodnych instrumentach. Zerknij sobie na http://muzyczna.pl/ , tutaj oferta na tyle mi się spodobała, że pomyślałam o tym, by moja córka na takie zajęcia poszła. Podobno mają świetne podejście dydaktyczne do dzieci, dla mnie to niezwykle ważne. Sprawdźcie czy i u was taka szkoła się znajduję :)

wirtuoz
Posty: 6
Rejestracja: czw 08 paź, 2015

wt 10 gru, 2019

Lepiej późno niż poźniej. Moim zdaniem nie ma sensu tutaj nikogo zniechęcać. Jeśli ktoś chce się nauczyc grać to niech się uczy. Na początku jest trudno, jednak potem z każdą kolejną lekcja coraz więcej się łapie. Wiadomo, ze najlepiej uczyć się gry w wieku 5 -6 lat, jednak jeśli ktoś ukończył te 20 czy 30 lat nie znaczy, ze nie nauczy się wcale. Wirtuozem nie zostanie, ale będzie w stanie grać rekreacyjnie....

Sam ostatnio ucze się praktycznie od zera gry na perkusji. Na początku nie wychodziło ale obecnie wychodzi mi coraz lepiej. Polecam zajrzeć sobie tutaj
werbel

Jest to dobry sklep muzyczny, w któym mozna kupic perkusje i akcesoria do nich.

Wróć do „Edukacja”